Wczoraj informowaliśmy o skandalicznym zachowaniu częstochowskich policjantów, którzy własną piersią ochraniali tablicę ku czci sowieckich „wyzwolicieli”. Redakcja portalu wystosowała w tej sprawie pytania m.in. do MSW. Otrzymaliśmy zapewnienie, że sprawa zostanie wyjaśniona.

W ostatnią niedzielę poseł na Sejm RP Tomasz Jaskóła zorganizował w Częstochowie happening, podczas którego usiłował zawiesić tablicę informacyjną z podobizną Żołnierza Wyklętego Stanisława Sojczyńskiego ps. „Warszyc”, „Wojnar”, zamordowanego przez komunistów, a także z „kotwicą”, czyli z symbolem „Polski Walczącej”. Miała ona przykryć płytę poświęconą Armii Czerwonej. Uniemożliwili to policjanci, którzy własną piersią bronili dostępu do płyty. Opis całego zajścia TUTAJ.

Wystosowaliśmy w tej sprawie pismo, m.in. do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Pytaliśmy, czy policjanci państwa polskiego powinni bronić tablicy poświęconej okupantowi? Czy Ministerstwo zażąda wyjaśnień od przełożonych i samych policjantów uczestniczących w akcji obrony komunistycznej tablicy? A także, czy funkcjonariusz o numerze legitymacji 667205, który naruszył nietykalność cielesną posła na Sejm zostanie pociągnięty do odpowiedzialności? Odpowiedź na nasze pytania przyszła następnego dnia.

Informujemy, że Komendant Miejski Policji w Częstochowie polecił sprawdzić interwencję i działania policjantów w ramach postępowania wyjaśniającego – poinformował nas Wydział Prasowy MSW.

Z pewnością nadal będziemy przyglądać się sprawie.