
99-letni generał Zbigniew Ścibor-Rylski stanie przed sądem lustracyjnym – zdecydował IPN.
Generał nie może chodzić, jest prawie głuchy i ma problemy neurologiczne, jednak nie obroni go to przed IPN-em. Uczestnik Powstania Warszawskiego ma stanąć przed sądem lustracyjnym. Jego obrońcy chcieli zawiesić lustrację, jednak ich wniosek został odrzucony. Sąd powołał jednak biegłych lekarzy, którzy wydadzą opinię, czy stan zdrowia generała pozwala na uczestnictwo w procesie.
Według „Wyborczej” kłopoty Ścibora-Rylskiego są zemstą PiS-u za to, że ten głośno sprzeciwiał się zawłaszczaniu przez tę partię rocznicy Powstania oraz krytykował gwizdy i buczenie na Powązkach podczas pogrzebu gen. Jaruzelskiego.
Ścibor-Rylski jest prezesem Związku Powstańców Warszawskich, walczył w kampanii wrześniowej, a od 1940 r. był w konspiracji. Walczył w Powstaniu. W 1947 r. generał został zarejestrowany jako TW „Zdzisławski” i współpracował z UB i SB do 1964 r.
IPN oskarża generała o kłamstwo lustracyjne. Środowisko „Wyborczej” grzmi o politycznym kontekście sprawy.
Najbardziej zastanawiające jest jakim cudem udało się mu i kilku innym wysokim ranga oficerom AK przeżyć po wojnie skoro komuniwci zabijali nawet szeregowych powstańców a co dopiero naczelne dowództwo
No JAK TO „jakim cudem” ? 😀 …
Mnie tylko zniesmacza, dlaczego Prezio nie był taki pilny i praworządny (monopolista na patriotyzm..), gdy żył jeszcze Jaruzelski. Albo Kiszczak 🙂 .. A ile tej swołoczy jeszcze żyje i obrasta na starość wygodnie w tłuszcz na soczystych emeryturach ubeckich ?..
Jednego zdrajcy Polski się uczepili, bo pewnie nie należy do żadnej mafii, której „nielzja” kopać po kostkach… A wykazać się trzeba..