Prezes IPN-u Jarosław Szarek poinformował, że nie wyklucza ekstradycji stalinowskiego zbrodniarza Stefana Michnika od lat ukrywającego się w Szwecji.
W roku 1999 do ówczesnej minister sprawiedliwości Hanny Suchockiej trafił wniosek o wszczęcie śledztwa i ekstradycję zbrodniarza Stefana Michnika. Zarzucano mu wydawanie wyroków śmierci w sfingowanych procesach politycznych. Wnioski nie spotkały się jednak ze zrozumieniem Suchockiej.
W jednym z wywiadów powiedziała, że nie będzie zajmować się ewentualną ekstradycją Michnika do Polski, gdyż sprawa nie leży w kompetencjach prokuratury powszechnej, lecz IPN-u, który, jak przypomina Tadeusz Płużański, wtedy jeszcze nie istniał.
Rok później IPN powstał i profesor Witold Kulesza zapowiedział wniosek o ekstradycję, ale zanim do tego doszło, został zdymisjonowany. W roku 2010 na wniosek pionu śledczego IPN-u Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie wydał nakaz aresztowania Michnika. Właśnie na jego podstawie wydano później Europejski Nakaz Aresztowania. Niestety 18 listopada 2010 r. sąd w Uppsali odmówił wydania zbrodniarza. Uzasadniano to tym, że w myśl szwedzkiego prawa zarzuty stawiane Michnikowi uległy przedawnieniu.
Teraz zanosi się na kolejne podejście. Oby z pozytywnym finałem.