Parlament Europejski uchylił immunitet Januszowi Korwin-Mikkemu za spoliczkowanie Michała Boniego. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo przeciwko europosłowi.
Co ciekawe, Korwin-Mikke sam głosował za odebraniem sobie immunitetu i jak przyznaje po raz drugi bez wahania spoliczkowałby Boniego. Mowa tutaj o incydencie z 11 lipca 2014 r., Prokuratura uznała, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego i w grudniu ubiegłego roku wystąpiła o uchylenie immunitetu Korwin-Mikkemu.
Europoseł i prezes partii KORWiN zarzuca Boniemu wypierania się, że był agentem SB. Przyznał się potem, że nim był, od początku miałem rację – mówił Korwin-Mikke.
„Zdumiewa mnie, że p.Boni nie uczynił żadnych kroków, by się oczyścić. Nie próbował przeprosić, powołać Sądu Honorowego ani wyzwać mnie na pojedynek (obydwaj mamy immunitet – nikt nie mógłby nam w tym przeszkodzić!). Przeciwnie: sam natychmiast poinformował o tym na Twitterze!! W tym stanie rzeczy p.Boni jest pozbawiony honoru i ludzie, którzy p.Boniego przyjmują, rozmawiają z nim itp. – sami ustawiają się poza kręgiem ludzi honorowych.” – napisał Janusz Korwin Mikke na swoim profilu na facebookowym.