Podczas niedzielnego Marszu Wolności głos zabrał prezes PiS-u Jarosław Kaczyński. W ostrych słowach skomentował ostatnią medialną nagonkę na rząd Beaty Szydło.

Tu jest Polska. I w Polsce trwa wielki spór. I warto odpowiedzieć sobie na pytanie, o co w gruncie rzeczy chodzi? Ci, którzy byli tutaj wczoraj i inni mówią, że chodzi o wypełnianie przez Trybunał jego przewidzianej przez prawo roli. To, szanowni Państwo, żart. Sędziowie Trybunału w tym prezes osobiście brali udział w przygotowaniu ustawy, o której później sami musieli powiedzieć, że złamała Konstytucję. Łamią nieustannie procedury. Wydają arbitralne, bezpodstawne wyroki. Ale są także ci, którzy nie są sędziami i którzy dzisiaj tak głośno krzyczą. Więc może warto wiedzieć. Nie wykonali prawie 50 orzeczeń Trybunału. Ogłaszali je często po wielu tygodniach, a dzisiaj płaczą nad niewielkim opóźnieniem. To jest zalew hipokryzji – powiedział Kaczyński.

Prezes PiS-u odniósł się również do zarzutu opozycji, jakoby rząd łamał demokrację w Polsce.

Są tacy, którzy mówią, że bronią demokracji. Szanowni Państwo, jest jak w 2006 i 2007 roku. Opozycja działa bez ograniczeń, atakuje rząd, obraża prezydenta. Większość mediów atakuje. Odbywają się spokojnie demonstracje, tak jak chociażby ta wczorajsza. Czy to jest demokracja, czy to jest dyktatura? Oczywiście, oni starają się wmówić ludziom, że w środku gorącego lata jest mróz. I są tacy ludzie, którzy jak coś usłyszą w telewizji, to są gotowi w to uwierzyć. Ale to nie są ludzie, którzy mają sprawne głowy. To nie są ludzie, którzy sprawnie myślą. Tu są ludzie, którzy myślą i dobrze wiedzą, że w Polsce dziś nie ma żadnego zagrożenia demokracji. Że zagrożenie demokracji było za rządów PO. To wtedy wysyłano ABW, żeby likwidować strony internetowe krytykujące prezydenta, to wtedy próbowano nie dopuścić do publikacji książek, wysyłano kontrole na najstarszą polską uczelnię z powodu pracy magisterskiej, to wtedy wysyłano zwarte oddziały policji, żeby usuwały napisy, które godziły w premiera Tuska. To wtedy mieliśmy do czynienia z atakami na dziennikarzy, to wtedy głoszono, że opozycja nie ma prawa wygrać wyborów i że musi być anihilowana, czyli zniszczona – grzmiał Kaczyński.

Na koniec były premier nawiązał do okrzyku przeciwników wczorajszej manifestacji KOD.

Mogę Państwu powiedzieć na koniec, że warszawska ulica już nawet wczoraj w czasie tej ich demonstracji potrafiła na to odpowiedzieć. Mnie może tej odpowiedzi w całości nie wypada zacytować. Zaczynała się tak: Cała Polska z was się śmieje…

… komuniści i złodzieje – uzupełnił ktoś inny.

Tak proszę Państwa. O to tutaj chodzi. I to jest cała prawda o tym, co dzisiaj dzieje się w Polsce. Nie trzeba się tylko śmiać, trzeba zwyciężać. Możecie na nas liczyć. Damy radę. Zwyciężymy – zakończył Kaczyński.

https://www.youtube.com/watch?v=didhnsZM64U