KOD zorganizował spotkanie z Michałem Bonim, które poświęcono „Polsce w obliczu wdrożenia art. 7 traktatu UE”. Cóż w tej sprawie mógł mieć do powiedzenia człowiek, który poparł rezolucję wymierzoną przeciwko Polsce?

„Unia Europejska to nie tylko brukselka do wyciśnięcia! To są wartości; to jest jak rodzina” — przekonywał Boni.

„KE od prawie dwóch lat zadaje Polsce pytania, teraz już nawet przestały płynąć odpowiedzi. (…) PiS nie komunikuje się z KE ani PE co do realizacji zasad państwa prawa” — dodał.

„Co Unia może dla nas zrobić? KE może podjąć różne działania… Art. 7 mówi o przestrzeganiu zasad państwa prawa” – stwierdził i dodał: „Jest ważne, aby brać udział w protestach, demonstracjach w całej Polsce. Wtedy możemy mówić na arenie EU, że Polska jest”.

Michał Boni pokazał swoje prawdziwe intencje ws. poparcia antypolskiej rezolucji. Europoseł PO jest z tego dumny. „Przy głosowaniu za rezolucją pokazaliśmy, że w Polsce jest opór, że sprzeciw ma sens” – powiedział.