Foto: commons.wikimedia.org

Wileński sąd dzielnicowy nałożył na dyrektor administracji rejonu wileńskiego Lucynę Kotłowską karę grzywny. Wynosi ona 2 tys. 300 litów (ok. 660 euro). Kara jest za polskie nazwy ulic na dwujęzycznych tablicach na prywatnych posesjach.

Wyrok został wydany 23 października 2013 roku. Obecna wysokość kary uwzględnia dodatkowo odsetki w liczbie 10 litów za każdy dzień zwłoki. Lucyna Kotłowska miała postarać się o usunięcie tablic z dwujęzycznymi napisami. Chodzi o miejscowości, w których zamieszkują Polacy, m.in. Pikieliszki, Mejszagoła, Suderwa, Orzełówka, Niemenczyn, Bujwidze, Mościszki, Ławaryszki.

To nie jest pierwsza kara, którą nałożyły sądy litewskie za polskie napisy. Karany był także dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Bolesław Daszkiewicz, który musiał miesiąc temu zapłacić 43 tys. litów (ok. 12,5 tys. euro).

Obecnie nie ma konkretnej ustawy o mniejszościach narodowych na Litwie. Od roku jest przygotowywany projekt takiej ustawy. Ustawa ma przewidywać używanie języka mniejszości w życiu publicznym oraz podwójne nazewnictwo ulic i miejscowości, w których jest przynajmniej 25% przedstawicieli innej nacji. Władze Litwy jednak nie spieszą się z jej uchwaleniem.

Na podstawie: radiomaryja.pl