25 września 1944 roku trwa silne natarcie na Mokotów. Dwaj posłowie przynoszą dowódcy dzielnicy propozycję kapitulacji.

Apel Niemców pozostaje bez odpowiedzi. Mokotów otrzymuje bardzo ciężkie straty. Powstańcom doskwiera brak żywności, zapada decyzja o ewakuacji ludności. Kanałami ruszają w stronę Śródmieścia.

Również nie ustają ataki z zachodu i południa. Szkoła przy Woronicza siedem razy przechodzi z rąk do rąk. Ostatecznie trafia w ręce polskie. Batalion „Olza” decyduje o wycofaniu z linii al. Niepodległości.

Upada reduta „Alkazar”, trwają walki wręcz na ulicach Wejnerta, Lenartowicza, Czeczota i Pilickiej. Przy ulicy Czeczota wymordowano kilkanaście osób, siły niemieckie przesuwają się dalej bliskie podzielenia dzielnicy na dwie części. Polacy wciąż utrzymują pozycje w reducie „Westerplatte”.

W Śródmieściu panuje jako taki spokój, pod gruzami kamienicy przy Marszałkowskiej ginie Eugeniusz Lokajski „Brok”. Na Żoliborzu powstańcy utrzymują  pozycje na Włościańskiej, Bieniewickiej i Gdańskiej.