Wacław Grabowski urodził się 10 grudnia 1916 roku, był dowódcą ostatniego oddziału niepodległościowego na północnym Mazowszu – w powiecie mławskim.

Grabowski ps. „Puszczyk” urodził się 10 grudnia 1916 roku w Krępie, zmarł 5 lipca 1953 roku w Niedziałkach. Porucznik, dowódca ostatniego oddziału niepodległościowego na północnym Mazowszu rozbitego właśnie 5 lipca 1953 roku.

W roku 1939 jako ochotnik uczestniczył w wojnie obronnej, podczas okupacji niemieckiej był żołnierzem ZWZ – AK, w roku 1943 rozpoczął służbę w oddziałach partyzanckich. Kiedy Armia Czerwona wkroczyła do Polski wstąpił do Ruchu Oporu Armii Krajowej w ramach dowodzonego przez kapitana Pawła Nowakowskiego Batalionu „Znicz”. 6 czerwca 1945 roku wziął udział w akcji na Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Mławie. W wyniku tej akcji udało się uwolnić 32 więźniów.

W roku 1945 oddział został rozwiązany, a Grabowski wraz z Antonim Wójcickim przedostał się do strefy amerykańskiej w Niemczech. Po krótkim epizodzie emigracyjnym wrócił do Polski, by podjąć walkę z komunistami. Zaczął organizować oddział partyzancki w takich powiatach jak Mława, Przasnysz, Działdowo i Ciechanów. Kiedy ten został rozwiązany rozpoczął współpracę z Mieczysławem Dziemieszkiewiczem ps. „Rój”.

Oddział „Puszczyka” w październiku 1952 przebił się przez zasadzkę Urzędu Bezpieczeństwa w okolicach Konopek. W wyniku akcji zginęli dwaj oficerowie MBP i żołnierz KBW. Jesienią 1952 roku oddział „Puszczyka” przeniósł się do gospodarstw w miejscowości Niedziałki. Wiele rodzin wspomagało członków oddziału, ale w lipcu 1953 roku za sprawą donosu ujawniono miejsce stacjonowania partyzantów.

5 lipca 1953 oddział „Puszczyka” został otoczony przez ponad 1000 funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej.

O godz. 15.00 przystąpiono do operacji okrążając /…./ zabudowania w momencie nawiązywania styków dwóch kompanii zamykający pierścień /…./ banda w sile siedmiu ludzi podjęła ucieczkę w kierunku lasu, gdzie nie widoczna była obstawa dla niej. W tym czasie została nakryta silnym krzyżowym ogniem z broni maszynowej i obstawy i banda widząc, że jest okrążona zajęła stanowiska w życie, przyjmując obronę, jednocześnie wycofując się w kierunku lasu. W wyniku półtoragodzinnej walki banda została całkowicie zlikwidowana – czytamy w dokumentach.

Żołnierze „Puszczyka” nie zamierzali składać broni, a sam Grabowski ostatni nabój przeznaczył dla siebie. Marianna Jeziorska udzielająca schronienia żołnierzom została aresztowana.