Rano w Etiopii doszło do katastrofy Boeinga 737. Samolot linii Etiopian Airlnes rozbił się zaledwie 6 minut po starcie. Na skutek katastrofy zginęło, aż 156 osób – niestety nikt nie przeżył. Jak donosi rzeczniczka MSW Ewa Suwara, na pokładzie samolotu było również dwóch Polaków.
Samolot rozpoczął lot z Addis Abebie o godzinie 8:38 czasu miejscowego, lecz już po zaledwie 6 minutach od startu maszyny, wieża kontrolna straciła łączność z załogą ET 302. Niebawem okazało się, że maszyna zmierzająca do Nairobii rozbiła się zaledwie 62 kilometry od stolicy Etiopii. Niestety nikomu nie udało się przeżyć katastrofy. Jak podczas konferencji prasowej podały linie lotnicze Etiopian Airlnes samolotem podróżowały osoby, pochodzące, aż 33 różnych państw. Na pokładzie samolotu zgodnie z ustaleniami linii lotniczej było, aż 32 obywateli Kenii, 18 – Kanady, dziewięciu – Etiopii, po 8 osób z Włoch, Chin i USA, 7 z Wielkiej Brytanii oraz 7 z Francji,sześć z Egiptu, pięć z Holandii, cztery z Indii i cztery ze Słowacji, troje Austriaków, troje Szwedów, troje Rosjan, dwóch Marokańczyków, dwóch Hiszpanów oraz dwóch Polaków i dwóch Izraelczyków. Na pokładzie było też po jednej osobie z Belgii, Indonezji, Somalii, Norwegii, Serbii, Togo, Mozambiku, Rwandy, Sudanu, Ugandy i Jemenu. Ponadto 4 osoby na pokładzie korzystały z paszportu ONZ.
Źródło : commons.wikimedia.org
Natychmiastowa reakcja polskich władz
Prezydent Andrzej Duda oraz Premier Mateusz Morawiecki wyrazili również swój smutek i wyrazy współczucia.
„Niech Pan Bóg ma w opiece najbliższych naszych nieżyjących rodaków. Niech doda im sił potrzebnych do przetrwania trudnych chwil” – napisał z kolei prezydent Andrzej Duda.
„Niestety, potwierdziły się informacje o dwóch polskich ofiarach katastrofy lotniczej w Etiopii. MSZ udziela wszelkiego wsparcia rodzinom zmarłych” – zapewnił na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Co było przyczyną ?
Jak na razie nie ma pewności co było bezpośrednią przyczyną katastrofy samolotu Boeing 737. Jak jednak możemy dowiedzieć się od przedstawicieli linii lotniczych, pilot tuż po starcie chciał przerwać lot. Jak wynika z zapisów załoga miała problemy z maszyną tuż po starcie i prosiła o zgodę na powrót do Addis Abebie. Pilot otrzymał zielone światło, jednak nie zdołał już zmienić kierunku lotu powrócić na lotnisko. Niestety chwilę później wieża całkowicie straciła z kontakt z załogą. Do katastrofy doszło nieopodal miasta Debre Zeit. W skutek katastrofy maszyna rozpadła się na drobne części.
To nie pierwszy taki przypadek…
Etiopian Airlness jest największym przewoźnikiem biorąc pod uwagę ilość floty w Afryce. W samym 2018 roku linie obsłużyły blisko 10,8 miliona pasażerów z całego świata. Samolot, który rozbił się był nowy, a w posiadanie Etopijskich linii lotniczych trafił zaledwie 4 miesiące temu. Co ciekawe zaledwie parę miesięcy temu również doszło do katastrofy tej samej maszyny. Mowa dokładnie o Boeingu 737 MAX 8, należący do indonezyjskich tanich linii lotniczych Lion Air. W katastrofie zginęło wówczas, aż 189 osób.
Zobacz również : https://parezja.pl/decyzja-kima-czy-korea-polnocna-ma-zamiar-wystrzelic-rakiete/