Oj nie wiedzie się Palikotowi. Odwiedził on w środę stolicę  województwa świętokrzyskiego. Jak mówił jeden z posłów RP: „Janusz Palikot przyjeżdża porozmawiać z mieszkańcami o naszych problemach w mieście”. Tymczasem okazało się, że to Janusz Palikot ma poważny problem.

Mimo deszczu i chłodu cierpliwie czekała na niego grupa Narodowców i środowisk kibicowskich. Kiedy Palikot pojawił się na kieleckiej „Sienkiewce” usłyszał m.in: „Tylko idiota głosuje na Palikota”, „Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę”, „Kto nie skacze ten czerwony hop hop hop” czy „Tu jest Polska nie Bruksela, tu się zboczeń nie popiera”. Palikot otoczony wianuszkiem najzagorzalszych fanów i zwolenników opowiadał o swoim programie wyborczym. Towarzyszyły mu ciągle okrzyki wiernego Narodu. Nie czując się zbyt komfortowo podczas słownej chłosty poskarżył się policjantom i poprosił ich o ochronę. POlska milicja, o pardon POlicja już wielokrotnie pokazywała komu tak naprawdę podlega i kogo chroni. Nie inaczej było tym razem. Na rozkaz swego Pana – Janusza Palikota zaczęło się spisywanie wybranych protestujących bez podania jasnej i merytorycznej przyczyny, a następnie eskortowano szefa RP, kiedy wędrował przez ulicę Sienkiewicza rozdając swoje ulotki. Sam prezydent nie ma takiej ochrony, jaką dostał promotor zboczeń i dewiacji.

Protest w Kielcach to kolejny dowód, na to że młode pokolenie nie jest jednak tak zepsute jak wielu się wydaje. Lewactwo nie ma łatwo i mam nadzieję, że wiadome środowiska będą konsekwentne. Po raz kolejny wiele osób zostało zawstydzonych. Bo oto, młodzież, „kibole” stoją na straży moralności, nie akceptując zboczeń a stare próchna, wydawałoby się stateczne gapiły się w Palikota jak Sroka w GNAT. Znów widzimy, że wiek niekoniecznie świadczy o dojrzałości i inteligencji. Ale trzymajmy się tego, że „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”.

 

zdjęcie tytułowe: źródło: www.echodnia.eu (Aleksander Piekarski)