W całej Polsce odbyły się dziś obchody towarzyszące Narodowemu Dniu Żołnierzy Wyklętych. Nie inaczej było w stolicy województwa świętokrzyskiego – w Kielcach.

common.wikimedia

Dziś obchody rozpoczęły się o godzinie 10, kiedy złożono kwiaty pod pomnikiem na Piaskach, upamiętniającym żołnierzy Armii Krajowej, NSZu a także Zrzeszenia Wolnośc i Niezawisłość pomordowanych w kieleckim więzieniu przez funkcjonariuszy UB. Warto wspomnieć, że dziś cmentarz na Piaskach nazwano „kielecką łączką”. Pod cmentarnymi murami w zbiorowych mogiłach pochowano bowiem w tamtych strasznych czasach wielu pomordowanych, bezimiennych bohaterów.

O godzinie 18, pod Pomnikiem Armii Krajowej na skwerze im. Stefana Żeromskiego miały miejsce oficjalne uroczystości państwowe, z okolicznościowymi przemówieniami, modlitwą za poległych, Apelem Poległych i złożeniem wieńców. O godzinie 19 w Wojewódzkim Domu Kultury miała miejsce projekcja filmu „Zagończyk” oraz „Kwatera Ł”.

Również o godzinie 19 ulicami Kielc, przeszedł Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych organizowany przez ONR Brygadę Świętokrzyską. Uczestnicy wyruszyli spod dawnego więzienia UB – na Wzgórzu Zamkowym. Po ponad godzinie Marszu z okrzykiem na ustach, dotarliśmy do Cmentarza Partyzanckiego. Tu nastąpiły krótkie przemówienia okolicznościowe, odśpiewano hymn i zgromadzenie zostało oficjalnie rozwiązane.

Mówiąc o więzieniu UB na Wzgórzu Zamkowym, skąd wyruszył Marsz należy przypomnieć, że to właśnie tu miejsce miały fascynujące wydarzenia historyczne. W nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku oddział Armii Krajowej pod dowództwem generała Antoniego Hedy „Szarego” zaatakował kieleckie więzienie UB, uwalniając około 350 osób, w tym wysokich członków konspiracyjnej struktury okręgu AK. Wśród uwolnionych był m.in płk. Antonii Żółkiewski – „Lin”. Niestety, w wyniku wycieńczenia i ran zadanych podczas brutalnych przesłuchań – „Lin” zmarł tego samego dnia.

Warto wspomnieć również o patriotycznej oprawie kieleckich i mieleckich kibiców podczas meczu piłki ręcznej pomiędzy Vive Targami Kielce a PGE Stalą Mielec. Odśpiewano hymn, wzniesiono antykomunistyczne hasła, pojawiły się również transparenty upamiętniające Żołnierzy Wyklętych.

Serce rosło, kiedy oglądalo się te wszystkie uroczystości, zdominowane przez młodych ludzi. Pomordowani bohaterowie zasłużyli na naszą pamięć i szacunek.

 

„Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy”