Unijny motłoch przekracza kolejne granice. Tym razem termin debaty na temat praworządności w Polsce wyznaczono na 13 grudnia.

Debata zostanie zainaugurowana przez Komisję Europejską. Jej przedstawiciele opiszą sytuację panującą w naszym kraju. Parlament nie przewiduje przyjmowania podczas debaty żadnej rezolucji, ale polscy politycy bez względu na opcję polityczną nie kryją oburzenia datą, którą wybrali organizatorzy.

Granie datą 13 grudnia jest oznaką braku rozsądku ze strony unijnych władz – powiedział Bogusław Liberadzki z SLD.

Wtóruje mu Ryszard Legutko, szef eurodeputowanych z PiS-u.

Eurodeputowani będą  dyskutować o nieistniejących problemach w rocznicę historycznych wydarzeń – stwierdził.

Podobne zdanie na ten temat ma przedstawiciel PO, były eurodeputowany Bogusław Sonik.

13 grudnia powinien zawsze kojarzyć się w Europie z zamachem stanu Jaruzelskiego – uważa.