Wikimedia.com

Po wyrzuceniu siłą z konferencji prasowej WOŚP dziennikarza Telewizji Republika, teraz odmówiono akredytacji na finał Orkiestry odbywający się w siedzibie mediów publicznych Marcinowi Wikło z portalu wpolityce.pl. Po protestach i petycjach, TVP zainterweniowało w tej sprawie i dziennikarzowi ostatecznie umożliwiono wstęp.

Marcin Wikło pisze, że asystentka rzecznika WOŚP poinformowała go o konieczności rejestracji w systemie medialnym organizacji w celu uzyskania akredytacji. Kiedy dziennikarz wykonał żądaną operację, okazało się że istnieje lista redakcji, do wyboru a wśród nich nie ma żadnej z tych z którą współpracuje Wikło. Zaznaczono więc opcję „inna redakcja”, i dokonano „rezerwacji” akredytacji. Jako że sama aplikacja, nie gwarantuje przyznania akredytacji dziennikarz próbował dowiadywać się osobiście:

„Ale ona może sprawdzić na liście, czy na niej jestem. Przedstawiłem się ponownie, zawiesiła głos, po czy stwierdziła, że „pan rzecznik będzie jeszcze weryfikował listę”. Info ma być za dwie godziny. Nie było” – pisze Marcin Wikło na wpolityce.pl.

Po kilku godzinach, do dziennikarza ubiegającego się o akredytację przyszedł sms o treści:

„Witam serdecznie! W związku z zaostrzoną polityką bezpieczeństwa TVP jesteśmy zmuszeni odmówić Państwu akredytacji na 23. Finał WOŚP mimo jej przyznania, za co bardzo przepraszamy!”.

Po tej skandalicznej sytuacji, Marcin Wikło skierował do rzecznika TVP meila w którym prosi o wyjaśnienie sytuacji. Petycję w tej sprawie, do prezesa TVP skierował również Paweł Kubala – redaktor naczelny portalu prawapolityka.pl. Oba dokumenty doczekały się odpowiedzi, a TVP wystosowało przeprosiny i umożliwiło dziennikarzowi wpolityce.pl wstęp na uroczystość.

„Odmowa, jaką Państwo dostali, jest wynikiem nieporozumienia i bardzo za to przepraszam. Zgodnie z zasadami TVP możecie Państwo oczywiście wejść na Woronicza.W razie jakiegokolwiek problemu, proszę o sygnał!” – napisał rzecznik TVP Jacek Rakowiecki.

Pawłowi Kubali z portalu prawapolityka.pl odpisano natomiast:

TVP nigdy nie odmawiało prawa wejścia jakiemukolwiek dziennikarzowi na żaden z finałów Orkiestry. Także dziś spodziewamy się wizyty TV Republiki i innych i zapewniam, że nie będą im ze strony Telewizji Polskiej czynione jakiekolwiek przeszkody. Przeciwnie, dołożymy wszelkich starań, by mogli bez zakłóceń wykonywać swoją pracę”.

Pozostaje pytanie, jak długo jeszcze Owsiak będzie traktował całą przestrzeń wokół siebie jak prywatny folwark.

na podstawie: wpolityce.pl, prawapolityka.pl