Komisja Europejska nie zważa na fakty. Wszak kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Według KE nie ma powiązań pomiędzy imigracją a gwałtami w Kolonii – donosi ndie.pl

Ataki imigrantów na kobiety, które miały miejsce m.in. w Kolonii w noc sylwestrową, są po prostu kwestią „naruszenia porządku publicznego” i nie mają nic wspólnego z migracją muzułmanów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu – taką ocenę wydali eurokraci na czele z Jean-Claude Junckerem.

Jak informuje Daily Telegraph Komisja Europejska chce być „głosem rozsądku”. Przestrzega przed ksenofobicznym społeczeństwem. Wychodzi jednak na to, że rozsądek i analizowanie faktów nie ma nic wspólnego z Komisją Europejską.

Protokół z tak absurdalną oceną sytuacji wydał wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans – bliski współpracownik Junckera, który wzywa do bezwarunkowego odrzucenia fałszywego założenia, że istnieje jakiś związek między przestępczymi napadami na kobiety a masowym napływem uchodźców.

Komisja Europejska broni stanowiska, że większość imigrantów przybywających do Europy, to faktycznie uchodźcy uciekający przed wojną, którym należy się pomoc. Nie obyło się też bez krytyki Europy Wschodniej, która jest przeciwna relokacji. Populistyczne ataki Europy Wschodniej stały się stałym elementem.

DK/ndie.pl