Bronisław Komorowski na Radzie Krajowej Platformy Obywatelskiej RP, Warszawa (6.02.2015) / foto: Flickr.com (CC BY-NC-SA 2.0 PL)
Bronisław Komorowski na Radzie Krajowej Platformy Obywatelskiej RP, Warszawa (6.02.2015) / foto: Flickr.com (CC BY-NC-SA 2.0 PL)

Wojciech Sumliński w czasie spotkania z czytelnikami, mówił m.in. o tym co stało się po słynnej „debacie” przedwyborczej w TVN24. Jedno z pytań, które zadał Komorowskiemu Bogdan Rymanowski dotyczyło WSI. Ówczesny prezydent miał później zwrócić się do dziennikarza słowami, które zostały odebrane jako groźba.

W czasie trwania debaty w maju 2015 roku Bogdan Rymanowski zapytał prezydenta o książkę Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Prezydent bardzo się zirytował i odparł:

A czy ja mogę pana redaktora spytać, czy to jest pana kolega, znajomy albo przyjaciel pan Sumliński?. Wojciech Sumliński to człowiek skrajnie niewiarygodny, więc nawet niech pan o niego nie pyta.

Rymanowski nie ustępował, co Komorowskiego rozjuszyło jeszcze bardziej.

Radzę, aby powściągnął pan chęć bycia w porządku wobec kolegi, bo ten kolega jest oskarżony, nie podejrzany, o płatną korupcję wokół komisji weryfikacyjnej WSI, którą kierował Antoni Macierewicz – ostrzegł.

Według słów Wojciecha Sumlińskiego na tym się nie skończyło.

Nie zacytuję dokładnie, bo mnie oczywiście przy tym nie było i znam to z przekazu, ale prezydent Komorowski powiedział Bogdanowi Rymanowskiemu, że to zapamięta. Rymanowski odebrał to jako ciąg dalszy groźby – opowiadał autor „Niebezpiecznych związków Bronisława Komorowskiego”.