Foto: Piotr Drabik/Wikimedia Commons

Trwa objazd Bronisława Komorowskiego po Polsce. Gdziekolwiek pojawi się prezydent, są tam również przedstawiciele środowisk narodowych, którzy przypominają o wpadkach głowy państwa. Nie inaczej było w Środzie Wielkopolskiej, gdzie Komorowskiego przywitały m.in okrzyki: „Gdzie jest Szogun”?

Prezydenta przywitały gwizdy i okrzyki „Gdzie jest Szogun”, co było nawiązaniem do japońskiej kompromitacji Komorowskiego który pakując się z butami na fotel japońskiego spikera ochrzcił szefa BBN mianem „Szoguna”. Kiedy prezydent zbliżył się do grupki swoich zwolenników, słysząc wzmagające się gwizdy i okrzyki narodowców, machnął ręką i siląc się na ironię rzucił: „Cześć chłopaki”.

Kolejne okrzyki narodowców to „Szogun, Szogun” i „Precz z komuną”. Pojawiła się również rada od publiczności dla głowy państwa, która brzmiała:

Panie Prezydencie, niech pan wejdzie na krzesło.

Ewidentnie Bronisław Komorowski starał się obrócić wszystko w żart, ale po jego twarzy widać było narastającą frustrację i irytację. Z tego co wiem, nikt na spotkaniu nie miał krzesła więc i pretekstu do brawurowej akcji służb nie było. Na razie.