Adam Mazguła, komunistyczny pułkownik wspierający marsze KOD-u, chciał być ponad prawem. Okazało się, że pokazywał się w mundurze wbrew wydanemu wcześniej zakazowi.
13 grudnia Mazguła dostał zakaz noszenia munduru. Szef MON-u Antoni Macierewicz zapowiedział, że w przypadku złamania zakazu wyciągnięte zostaną konsekwencje. Pułkownik uznał, że prawo go nie obowiązuje i wszystko wskazuje na to, że jeszcze dziś usłyszy zarzuty.
Emerytowany pułkownik WP Adam Mazguła w najbliższy piątek usłyszy w nyskiej komendzie policji zarzut wykroczenia, polegającego na bezprawnym noszeniu wojskowego munduru. Grozi mu grzywna do tysiąca złotych albo nagana. Postępowanie w tej sprawie prowadzi warszawska policja, funkcjonariusze z Nysy świadczą tylko pomoc prawną – czytamy w serwisie nto.pl
Mazguła nie traci rezonu i na swoim Facebooku w ostrych słowach krytykuje władze.
Mam w głębokim poważaniu wasze zakazy. Założę mój mundur zawsze wtedy, gdy uznam, że sytuacja tego wymaga. Żaden misiewicz, ani jego protektor, który ukończył jedynie kurs wiedzy cywilów o wojsku, mi w tym nie przeszkodzi. Prędzej czy później naród odzyska kontrolę nad wojskiem, a misiewicz i jego szef trafią pod sąd za niszczenie Polski! – napisał (pisownia oryginalna).
O pułkowniku głośno zrobiło się zwłaszcza w grudniu, kiedy podczas jednej z demonstracji pozytywnie oceniał okres stanu wojennego.
Nie powiem, oczywiście były tam bijatyki, jakieś ścieżki zdrowia, ale generalnie najczęściej jednak dochowano jakiejś kultury w tym wszystkim, w tym całym zdarzeniu. Ja przeżyłem już stan wojenny, byłem już dorosłym oficerem i nie pamiętam, żeby po ulicach działy się jakieś dziwne rzeczy, jakieś szczególne prześladowania. Pamiętam jednak, że zarówno generał Jaruzelski, jak i cała jego ekipa, w sposób dobrowolny (…) oddał władzę w sposób pokojowy. To jest dowód na to, że naród był wspólnie ze sobą, że byliśmy razem. Nie wolno teraz pokazywać, kto był większym albo mniejszym – jak to zostało określone? – oprawcą. Gdzie są ci oprawcy? Oprawcami są ci, którzy dzisiaj dalej dzielą Polaków. To są oprawcy, oprawcy, którzy w sposób niekontrolowany szykują wojnę jednych z drugimi, jednego sortu na drugi sort – bredził komunistyczny wojskowy.