W sobotę kilkudziesięciu sympatyków Obywateli RP usiłowało zakłócić miesięcznicę smoleńską. Wśród warchołów blokujących ulicę znalazł się pseudo-autorytet Władysław Frasyniuk.
Blokowanie miesięcznic smoleńskich trwa już od kilku miesięcy. Wczoraj policja przestała się cackać z osobami nie potrafiącymi uszanować pamięci zmarłych i użyła siły. Uczestników wyniesiono poza policyjny kordon, a wśród najbardziej agresywnych znalazł się… pseudo-autorytet liberalnych elit – Władysław Frasyniuk.
Frasyniuk nie tylko zakłócał legalne uroczystości, ale dodatkowo zaatakował funkcjonariusza na służbie. Policja zapowiada, że nie odpuści, a były działacz „Solidarności” odpowie za swój czyn. Za naruszenie nietykalności cielesnej grożą mu 3 lata pozbawienia wolności.
Policja skierowała 91 wniosków do sądu za blokowanie jezdni na drodze marszu. 11 osób przyjęło mandaty. Nikt nie został zatrzymany – poinformował rzecznik KSP aspirant sztabowy Mariusz Mrozek.