Rząd chce przeforsować zmiany, dzięki którym państwo będzie mogło odebrać działkę właścicielowi, gdy ta będzie położona w „atrakcyjnym turystycznie miejscu”. Posłowie uznali, że koniecznie jest pozbawić możliwości blokowania innym wstępu na tereny o szczególnych walorach krajobrazowych. Inicjatywa jest niekonstytucyjna.
Pomysł ten argumentują „pobudzeniem gospodarki”
– Pobudźmy polską turystykę, a co za tym idzie, pobudźmy całą gospodarkę – apelował poseł Ireneusz Raś, przewodniczący sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki, jeden z promotorów projektu.
Posłowie nie znają konstytucji? Artykuł 31 mówi, że ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw – a takim bez wątpienia jest prawo własności – są możliwe, tylko gdy są konieczne dla bezpieczeństwa państwa lub porządku publicznego, dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej albo wolności i praw innych osób. Fakt, że turysta marzy aby wejść na nasz teren, bo są z niego ładne widoki, bezpieczeństwu państwa raczej nie zagraża.
Poseł Ireneusz Raś zdaje sobie sprawę z zastrzeżeń natury konstytucyjnej, ale uważa, że są na wyrost. Wskazuje, że do ustanowienia służebności konieczne będą wola większości udziałowców gruntu i gminy oraz zgoda sądu.
Zdaniem posłów należy ustanowić tak zwane prawo szlaku polegające na powszechnym uprawnieniu do korzystania z terenów o szczególnych właściwościach, wydzielonych i wyznaczonych w postaci szlaków turystycznych, rowerowych, konnych, wodnych, tras narciarskich – biegowych i zjazdowych, ścian wspinaczkowych, punktów widokowych oraz wszelkich innych wyznaczonych szlaków służących kulturze fizycznej społeczeństwa – pisze „ Dziennik Gazeta Prawna”.
źródło: gazetaprawna.pl