Premier Ewa Kopacz na kilkanaście dni przed końcem kadencji dała podwyżki dla byłych esbeków i innych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa PRL pracujących do dziś w służbach specjalnych.

Przepisy zmieniono tak, by dostawali wynagrodzenie o 10 proc. większe niż dotąd. Chodzi o wzrost wynagrodzenia z tytułu wysługi lat po 35 latach służby. Co ciekawe rozporządzenie skonstruowano tak, że ta podwyżka jest dożywotnio!

Podwyżkami zostały objęte kadry jeszcze z czasów PRL służb cywilnych – Agencji Wywiadu i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Na premie finansowe mogą liczyć także służby wojskowe. W przypadku zarówno Służby Wywiadu Wojskowego, jak i Służby Kontrwywiadu Wojskowego, za sprawą ministra Siemoniaka wynagrodzenie zasadnicze podwyższone zostało o 35 proc. dla pracowników służb z co najmniej 35-letnim stażem.

By żyło się lepiej – zawsze kilka punktów procentowych zostało takim zabiegiem kupione. Swoim trzeba pomagać, prawda?

źródło: niezalezna.pl