Mimo szumnych zapowiedzi, była premier Ewa Kopacz nie tylko nie wyjechała z kraju, ale także bez poczucia wstydu poucza swoją następczynię, jak zachowywać się na spotkaniach dyplomatycznych. Szczyt hipokryzji!

Kopacz udzieliła wywiadu, w którym radzi Szydło na okoliczność jej rozmów z Angelą Merkel. Nie chodzi tu bynajmniej o wskazówki, jak zabłądzić na dywanie i pokłonić się ogrodzeniu, w czym była premier jest niedoścignionym wzorem. Chodzi o kwestie bardziej merytoryczne.

„Premier powinna pamiętać, że nie jesteśmy petentami, ale partnerami. Nasz głos może być wyraźny i ważny, bo Polska jest liderem Europy Środkowo-Wschodniej” – powiedziała Kopacz.

Na pytanie, czego premier Szydło powinna unikać, odpowiedziała: „Choćby skarżenia się na swój kraj za granicą. (…) Wspominam o tym dlatego, że wszyscy musimy dbać o dobrą opinię Polski. Na każdą wizytę zagraniczną jechałam po to, żeby pokazać wyjątkowość naszego kraju, jego historii i ludzi, którzy w nim mieszkają. Oni zasługują na szacunek”.

Redakcji nie pozostaje nic innego, jak spuścić na słowa Kopacz zasłonę milczenia.

 

polskaniepodlegla.pl/fakt/mn