Janusz Korwin-Mikke za jedną ze swoich wypowiedzi został ukarany pozbawieniem trzech tysięcy diety oraz pięciodniowym zakazem wypowiadania się na sali plenarnej i w salach komisyjnych w Brukseli i Strasburgu. Teraz zapowiada rewanż na tym, który do tego doprowadził.
Dyplomata kongijski powiedział, że Europę zalewa afrykańskie szambo – powiedział jakiś czas temu na forum Parlamentu Europejskiego Janusz Korwin-Mikke.
Niby nic wielkiego, zwykły cytat. Ale nie w totalitarnej Unii Europejskiej. Martin Schulz postanowił ukarać europosła pozbawieniem trzech tysięcy diety oraz pięciodniowym zakazem wypowiadania się na sali plenarnej i w salach komisyjnych w Brukseli i Strasburgu. Janusz Korwin-Mikke nie zamierza tego zostawić bez odpowiedzi.
Odwołam się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu, a wcześniej do prezydium Parlamentu Europejskiego. Na prezydium nie liczę, bo klepie wszystko, co pan Schulz powie. Towarzysz Schulz, to oszalały socjalista, który uważa, że wartości socjalistyczne są dominujące. On powiedział mi, że nie można powiedzieć w parlamencie, że należy głodem nauczyć nierobów pracy, bo powiedzenie Świętego Pawła „Kto nie chce pracować, niech też nie je” nie obowiązuje w Unii Europejskiej. Socjaliści. Uważają, że należy dawać wszystkim zasiłki – zapowiedział polityk.
Janusz Korwin-Mikke zapowiedział również, że odegra się na Schulzu.
To jest wojna, ja nie będę o tym mówił, ale zrobię coś takiego, że mu głęboko w pięty pójdzie – zapewnił.