Politycy partii KORWiN zorganizowali konferencję prasową, podczas której odnieśli się do sytuacji w Turcji.

15 lipca w Turcji przeprowadzono pucz wojskowy. Władze rozprawiły się z buntownikami, a policja aresztowała żołnierzy zamieszanych w próbę zamachu stanu. Podczas starć zginęło około 200 osób. Prezydent Erdogan o inspirację oskarżył duchowego przywódcę muzułmańskiego Fethullaha Gulena.

Jeżeli zapytalibyśmy przeciętnego Polaka, czym jest pucz wojskowy, to pewnie usłyszelibyśmy, że jest to zamach na demokrację, zamach na konstytucyjny porządek państwa i na legalnie wybrany rząd. Bardzo niewielu Polaków zdaje sobie sprawę, że to, co się w Turcji dzieje, czyli te zamachy wojskowe, są wpisane w konstytucję Republiki Tureckiej. Armia turecka ma nie tylko prawo, ale i obowiązek reagowania w momencie, kiedy widzi, że ta konstytucja jest naruszana. W szczególności dotyczy to kwestii świeckości i laickości tego państwa. Pewnie łatwo dałoby się obronić tezę, że prezydent Erdogan dąży do odbudowy Imperium Osmańskiego i wprowadzenia – być może nie kalifatu, ale z całą pewnością republiki islamskiej. Nie dziwi więc reakcja armii – powiedział Piotr Bryczkowski, członek zarządu partii KORWiN.

Prezes ugrupowania Janusz Korwin-Mikke odniósł się do rosnącego poparcia Turków dla Erdogana i jego planów przywrócenia kary śmierci po 12 latach przerwy w jej wykonywaniu.

Niektórzy w dyskusjach o karze śmierci mówili, że nie wolno jej przywrócić, bo ktoś może ją wykorzystać do likwidacji przeciwników politycznych, a ja ostrzegałem – że jeżeli ktoś taki się pojawi, to on po prostu karę śmierci przywróci. Zyska ogromny poklask polityczny, bo ogromna większość ludzi jest za karą śmierci. Dokładnie to stało się w Turcji – powiedział.

Dodał, że prawo nie może działać wstecz, a jeśli prezydent Turcji zechce karać śmiercią puczystów, to Europa powinna zerwać z tym państwem jakiekolwiek rozmowy.

Jest obawa, że prezydent Erdogan wykorzysta karę śmierci przeciwko ludziom, którzy zorganizowali ten pucz wojskowy. Prawo nie może działać wstecz. Gdyby prezydent Erdogan próbował zastosować karę śmierci w stosunku do ludzi, którzy zorganizowali pucz, w czasie, gdy nie obowiązywała kara śmierci, to oczywiście postawi to Turcję poza nawiasem narodów, które przestrzegają prawa w sensie europejskim. Prawo działające wstecz to nie jest żadne prawo. Gdyby tak się stało, moim zdaniem wszelkie rozmowy z panem Erdoganem powinny zostać zerwane, bo nie ma sensu zawierać jakichkolwiek traktatów z kimś, kto nazajutrz może oświadczyć, że on wstecz ten traktat unieważnia – zakończył.