Foto: Wikimedia Commons

Janusz Korwin Mikke, podczas swojej konferencji prasowej w Sejmie odniósł się również do kandydatury Anny Grodzkiej w nadchodzących wyborach prezydenckich.

Pan Bęgowski sobie kpi z nas – gdyby powiedział, że całe życie marzył, by być Murzynem i całe życie malował się na czarno i robił fryzurkę afro, to mam go uważać za Murzyna? – ironizował lider partii KORWiN, po czym dodawał:

Pan Bęgowski pokazywał, że w różnych wyborach potrafi przy przebraniu wchodzić, więc może mu się uda. To jest pan Bęgowski i to że państwo polskie wydało mu jakieś papiery nie znaczy, że państwo polskie będzie decydowało, jak kto się ma nazywać.

Na koniec Janusz Korwin Mikke, postanowił dać kontrkandydatce/kontrkandydatowi radę:

Mam dla pana Bęgowskiego pewną propozycję – niech się w przebraniu Anny Grodzkiej uda do Polskiego Związku Zapaśniczego i powie, że chce wystartować w mistrzostwach kobiet w zapasach. Przecież wygra je z prawą ręką zawiązaną na plecach. Ciekawe, czy przyjmą panią Grodzką.