Do grona komentatorów po zamachach w Belgii dołączył Janusz Korwin-Mikke. Polityk uważa, że należy zaniechać „strusiej polityki”, a postawić na realizm.

Należy PRZEDE WSZYSTKIM uznać „kalifat” władający Islamskim Państwem Syrii i Iraku. Strusia polityka udawania, że to państwo nie istnieje, to skandal. Pora na realizm.
Państwa europejskie powinny natychmiast przywrócić karę śmierci za morderstwo. Nie można walczyć z wrogiem, którego nie wolno zabić. Jeśli „kalifat” przyznał się do ataku w Brukseli, Królestwo Belgii ma OBOWIĄZEK wypowiedzieć mu wojnę (oczywiście można wystosować jakieś 48-godzinne ultimatum – ale jest jasne, że „kalifat” to zlekceważy). NATO powinno ogłosić „kalifat” państwem zbrodniczym – zaczął swój wpis na Facebooku Korwin.

Polityk uważa, że Belgia powinna wysłać na teren kalifatu regularne siły zbrojne.

Belgia powinna tam wysłać nie bombowce, lecz siły zbrojne, które będą zabijały bojowników ISIS. Zgodnie z art.5 Paktu NATO: „Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego”
– reszta Członków NATO powinna – w ich mateczniku – zaatakować ISIS. Przy posiadaniu absolutnej przewagi w powietrzu, zrzucenie 20.000 spadochroniarzy na ar-Raqqę powinno sparaliżować „kalifat”. W ślad za tym powinno pójść uderzenie sił lądowych – napisał były kandydat na prezydenta RP.

Zdaniem Korwina Europa bez trudu jest w stanie zebrać armię większą aniżeli armia Państwa Islamskiego. Dodał jednocześnie, że bojowników ISIS należy bez litości zabijać, bo tylko to zapewni nam szacunek Arabów.

Cały „kalifat” dysponuje nie więcej niż 100.000 armią. Państwa Europy bez trudności mogą zebrać 200.000 żołnierzy gotowych walczyć z „kalifatem”. Wszystkich „bojowników” ISIS trzeba bez litości zabijać. Tylko to zapewni nam szacunek Arabów. Gdy ktoś nie mści się za zabitych – godzien jest pogardy i nadaje się tylko na niewolnika. Jeśli NATO nie potrafi w ciągu tygodnia podjąć odpowiednich decyzji – Polska powinna rozważyć wystąpienie z Paktu, który nie potrafi zapewnić ochrony w tak oczywistym przypadku – zakończył polityk.