Marian Kowalski gościł w studiu Telewizji Republika. Były lider Narodowców RP komentował kampanię wyborczą w USA.

Od dawna jestem zwolennikiem Trumpa i sądzę, że postawienie na niego jest dobrym wyborem. Hillary Clinton jest za to kandydatką mogącą popełnić błędy, które mogą skutkować utratą przez Polskę niepodległości – uważa Kowalski.

Polityk odniósł się również do zapowiedzi Trumpa odnośnie ewentualnego zniesienia wiz dla Polaków.

Jest w tym na pewno pewien koniunkturalizm, że zwraca się Trump do środowiska licznego i wpływowego, a przez demokratów omijanego, lekceważonego. Z drugiej strony należy pamiętać, że jest to deklaracja polityka, który walczy o fotel prezydenta jednego z najważniejszych państw świata i trzeba liczyć się z tym, że rozliczony zostanie on z każdego słowa.

Były kandydat na prezydenta RP odniósł się również do pozytywnej reakcji Jeana-Claude’a Junckera na polskie stanowisko ws. uchodźców.

Przewidywałem, że zacznie być uwzględniane polskie stanowisko w sprawie uchodźców, gdy zobaczyłem, że w Niemczech zaczynają wygrywać ugrupowania zdroworozsądkowe, anty-establishmentowe. To już nie był precedens w jednym landzie, ale wiadro na głowę zwariowanych lewaków, którzy gotowi są służyć każdej idei, byle utrzymać się przy władzy. Nikt przecież tego brukselskiego komisariatu nie podejrzewa o ideowość, to koniunkturaliści, ale teraz poszli w dobrą stronę i trzeba z tego skorzystać – stwierdził.