648x415_president-francais-francois-hollande-salue-apres-ceremonie-hommage-a-jean-jaures-a-paris-31-juillet-2014
Hollande / foto 20minutes.fr

W niedzielę miał miejsce marsz przeciwko terroryzmowi w Paryżu zorganizowany przez prezydenta Hollande, dane policji wskazują, że na ulice wyszło nieco ponad 1 milion ludzi. Szczytny cel, ale cóż… politycy, którzy mają realne narzędzia aby Europa przeciwstawiła się islamizacji udają, ze nie ma problemu unikając tematu jak ognia, nie ma również mowy o przyznaniu się do porażki multikulturalizmu, bo to by oznaczało w konsekwencji ograniczenie imigracji pozaeuropejskiej. Za to jest miejsce na marsz i poklepanie się po ramieniu przed setkami kamer, aby naród miał złudzenie, że przywódcy Unii Europejskiej „walczą o nasze bezpieczeństwo”

Ramię w ramię kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Wielkiej Brytanii David Cameron, a nawet Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker czy Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Nie mogło też zabraknąć szanownej Pani celebrytki, a przy okazji premierki Ewy Kopacz i wielu innych światowej sławy polityków. „Wielcy Obrońcy Europy” od wielkiego dzwonu, wtedy gdy wydarzy się niespodziewana tragedia zabierają głos, podczas gdy my wszyscy po drugiej stronie barykady wałkujemy temat od lat! Oni nie robią nic w naszej sprawie, a wręcz przeciwnie liczą na naszą krótką pamięć mając przy tym nadzieję, że będziemy im przyklaskiwać.

Prezydent Francji Francois Hollande powiedział na konferencji prasowej, że islamiści nie mają nic wspólnego z islamem… Schemat myślenia podobny do działań Baracka Husseina Obamy – wspierać dżihadystów aby wprowadzić tzw. demokrację w Syrii. Angela Merkel z kolei potępiała antyislamistyczne demonstracje w Niemczech przeciwko salafitom. Demonstranci wówczas domagali się zaostrzenia przepisów imigracyjnych, wskazując na zagrożenie płynące ze strony islamskiego terroryzmu. – Kanclerz Merkel wzywała do zaprzestania  islamofobicznych marszów i nakłaniała do źle pojmowanej tolerancji, a dziś maszeruje. Największym hipokrytą w moim przekonaniu jest Donald Tusk, jako premier stworzył w kraju takie warunki, że ponad 2 mln Polaków musiało opuścić swoją ojczyznę. Dziś Ewa Kopacz kontynuuje projekty Tuska i stara się załatać tę dziurę uchodźcami między innymi z krajów Bliskiego Wschodu. Powstają takie kampanie społeczne jak „Polska tu mieszkam” z udziałem imigrantów.  Kto zatem przyczynił się do islamizacji, a kto z nią walczy?

W mainstreamowych mediach podano, że marsz był demonstracją jedności społeczeństwa wobec aktów terroru, mimo to szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen, która bez poprawności politycznej klarownie mówi w jakiej jesteśmy sytuacji i jakie konkretnie kroki należy podejmować na szczytach władzy, została wyproszona z marszu. To pokazuje zakłamanie politycznego establishmentu.