Buta i arogancja czołowych lizusów PO jest coraz bardziej bulwersująca. Tym razem w roli głównej wystąpił profesor Ireneusz Krzemiński.

Na antenie TVN24 spierali się Ireneusz Krzemiński oraz socjolog Jan Śpiewak. Tematem był tekst tego drugiego na temat obecnej sytuacji w kraju.

Państwo zrobione na odpie… czyli stracone pokolenie w kraju z dykty – pisał Śpiewak i alarmował:

Okazuje się, że 43 proc. młodych chce wyjechać z kraju. Coś jest nie tak. Mamy jeden z najniższych wskaźników dzietności w Europie. Polski nie rodzą dzieci. To są problemy, o których musimy rozmawiać, a które są zupełnie niezaadresowane.

Adwersarz od samego początku był dziwnie pobudzony i odnosił się do drugiego gościa protekcjonalnie, by nie powiedzieć z pogardą.

Jak obiektywnie patrzę na Twój tekst, to zastanawiam się gdzie ta twoja socjologia. Tak jakby trochę wyparowała. Mam do ciebie zasadnicze uwagi, że to jest tekst strasznie populistyczny. Bo co to znaczy, że „państwo jest silne dla słabych, a bezsilne wobec silnych”? Świetna formuła. Albo „państwo z dykty”. Gdzie ta dykta? Bo ja nie rozumiem tego – atakował i dodawał.

Polska zrobiła ogromny postęp, ogromnie się Polska zmieniła. Jak się jedzie na prowincje to jest inna, wieś inne miasta, zupełnie inaczej, niż 8 lat temu.

Programy „Mieszkanie dla młodych” czy „Rodzina na swoim” były skierowane na wspieranie developerów. Wprowadzono dopłaty do kredytów, czyli zwiększał się popyt a podaż się nie zwiększała. I dlatego zwiększały się ceny nieruchomości. To są bardzo proste rzeczy. Kim był Andrzej Halicki, zanim został posłem? Był sekretarzem Polskiego Związku Firm Developerskich. Ludzie, którzy są w tym rządzie są często powiązani… – wyliczał Paweł Śpiewak, ale Krzemiński przerwał mu.

Jasiu, rzucasz bezpodstawnie oskarżenia. Zdaje się, że już masz kłopoty z tymi oskarżeniami, więc jednak pilnuj języka! Bo Halickiego to znam od czasu, kiedy jeszcze młodszy, niż ty i uważam, że oczywiście robi rożne rzeczy, prawda… Na tym polega Twój populistyczny ton, rzucasz oskarżenia. Wszystko tam jest nieprawdziwe- ekscytował się Krzemiński komentując tekst Śpiewaka.

Zostały zlikwidowane setki połączeń kolejowych, setki stacji kolejowych – mówił socjolog, a kiedy Krzemiński twierdził że ze względu na samochody likwidowane stacje są nierentowne dodawał: Nie wszystkich stać na samochód. Pan profesor mówi z perspektywy zamożnego człowieka z klasy średniej, którego stać na samochód.

I tu pan profesor się bardzo zbulwersował.

Przejedź się na wieś i zobacz kto tam nie ma samochodu. Chłopie, co ty gadasz? – stwierdził a z każdą sekundą nerwy puszczały mu coraz bardziej – Daj mi Jasiek skończyć jedno zdanie, do cholery! No co ty zwariowałeś czy co?! – warczał.

Kiedy panowie rozpoczęli dyskusję na temat pozycji Uniwersytetu Warszawskiego Krzemiński nie wytrzymał.

Masz świetną możliwość, żeby wyjechać do lepszego – warknął.

Śpiewak drążył dalej.

A czyli jak się nie podoba to wyjeżdżajcie? – pytał, a propagandzista sukcesu odparł bez ogródek:

Oczywiście, że tak.

No cóż, takie mamy elity. Warto sprawdzić czy pan Krzemiński nie przebywał ostatnio zbyt długo w obecności Stefana Niesiołowskiego.