Paweł Kukiz gościł w Radiu Zet. W rozmowie z Moniką Olejnik skrytykował przesunięcie głosowań na godziny nocne i nazwał to „bolszewickim traktowaniem ludzi”.

W ubiegły piątek po południu Sejm miał zająć się głosowaniem nad ustawą budżetową na rok 2016. Ostatecznie głosowania przełożono na godziny nocne, gdyż prezes PiS wcześniej odbierał nagrodę przyznaną przez Gazetę Polską. Takie działania nie spodobały się m.in. Pawłowi Kukizowi.

Przesunięcie głosowań jest skandalem i bolszewickim traktowaniem ludzi. Mogę pracować od świtu do świtu, jeśli są ku temu ważne powody, a nie wręczanie jakiejś nagrody – powiedział Kukiz.

Na odpowiedź przedstawicieli partii Kaczyńskiego nie trzeba było długo czekać. Joachim Brudziński stwierdził, że były kandydat w wyborach prezydenckich osobiście zgodził się na przesunięcie głosowań.

Pan Kukiz nazywając „bolszewizmem” przesunięcie głosowań w Sejmie zapomina, że sam z Konwentem Seniorów dzień wcześniej zgadzając się na przełożenie głosowań budżetowych z czwartku na piątek ten „bolszewizm” sankcjonował. #pocogadaćglupoty? – napisał na Twitterze polityk partii rządzącej.