Paweł Kukiz poinformował publicznie, że choć początkowo był przeciwny przyjmowaniu przez Polskę uchodźców, to pod wpływem doniesień medialnych zmienił zdanie na ten temat.

Muzyk skomentował m.in. słowa papieża Franciszka, który wezwał, by każdy klasztor i parafia przyjęły po jednej rodzinie uchodźców.

Bardzo dobry apel i rzeczywiście Kościół powinien brać udział przy tej całej akcji zaopiekowania się ludźmi. Ja pani powiem szczerze, że ja na początku byłem bardzo zadeklarowanym wrogiem sprowadzania uchodźców, natomiast zdjęcia, które widziałem, te zwłoki dzieci wyjęte, niesione przez żołnierzy, to jest wstrząsające i rzeczywiście, jeżeli policzy się te dwa tysiące ludzi, mamy w Polsce chyba około 10 tys. parafii, to jest też ogromne zadanie Kościoła, to jest działalność nie tylko misyjna, ale działalność charytatywna, czynienie dobra – twierdzi Kukiz.

Zdaniem byłego kandydata w wyborach prezydenckich powinniśmy przyjmować uchodźców, ale w ograniczonym zakresie, gdyż w innym wypadku ich grupowanie się może być groźne.

Z jedną rzeczą trzeba uważać, jest kilka zagrożeń, po pierwsze żeby do tych dwóch tysięcy nie dopisano wkrótce dwóch zer. Druga sprawa, by te ośrodki, by nie tworzono ośrodków dla uchodźców, w których znajdą się oni w jakiejś wielkiej masie.

Na koniec Kukiz zwrócił uwagę na jeszcze jeden, pomijany w mediach problem. Tym razem na polskich „uchodźców”.

Rzecz, która mnie osobiście irytuje to jest to, że w ogóle nie rozmawiamy na przykład o Polakach w Donbasie, o Polakach w Kazachstanie, o Polakach na Ukrainie.