Tego propagandziści z Czerskiej się nie spodziewali. Kurier z firmy DB Schenker, który przywiózł zamówiony sprzęt, odmówił wejścia do siedziby „Gazety Wyborczej” z przyczyn… „ideologicznych”.

Jedna z dziennikarek „Wyborczej” zamówiła aparat fotograficzny. Problem powstał, kiedy sprzęt został przywieziony. Kurier stwierdził, że z „przyczyn ideologicznych” nie przekroczy progu biura i kobieta musi odebrać przesyłkę na ulicy. Takie zachowanie bardzo oburzyło dziennikarkę, która nie zamierzała odbierać drogiego sprzętu na ulicy.

Ostatecznie przesyłkę do biura dostarczył kolega kuriera, a hieny Michnika postanowiły zrobić to, co wychodzi im najlepiej, czyli wysmarować donos.

Jest nam bardzo z tego powodu przykro. Dyrektor oddziału we Wrocławiu zostanie poinformowany o tym wydarzeniu, a z kurierem zostanie przeprowadzona rozmowa dyscyplinarna – poinformowali przedstawiciele firmy DB Schenker.