Ostatnie miesiące nie są najlepsze dla Adama Michnika i jego gazety. „Wyborcza” straciła państwowe dotacje, redukuje liczbę wydań lokalnych, podniosła cenę wydania papierowego, a ostatnio zanotowała najniższą w historii sprzedaż.

W grudniu ubiegłego roku „Gazeta Wyborcza” zanotowała sprzedaż na poziomie 160 350 egzemplarzy. Dane Związku Kontroli Dystrybucji Prasy mówią jasno, że wynik ten jest gorszy o 4,44 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem. To najgorszy wynik wśród największych polskich tytułów i zarazem najgorszy w historii.

Poprzednia władza mocno rozpieszczała „Gazetę”. W latach 2007-2015 Agora zgarnęła od państwowych spółek ponad 17 mln zł. Po dojściu do władzy PiS-u, podjęto decyzję o zaprzestaniu prenumerowania „Wyborczej” w niektórych instytucjach państwowych. Takie działania musiały zaboleć, bo szczujnia z Czerskiej zaprzęgła do żebrania o prenumeratę dziennika m.in. Radosława Sikorskiego czy byłego pracownika Piotra Pacewicza.

Co ciekawe, spadł również kurs akcji Agory, wydawcy pisma. W styczniu wartość rynkowa spółki obniżyła się o prawie 9 procent, a w lutym już prawie o 3 procent.