Nie od dziś wiadomo, że polski system edukacji jest w rozsypce. Kolejne nieudolne „ministry” edukacji: Szumilas, Hall i Kluzik Rostkowska zrobiły swoje. Proces niszczenia szkolnictwa jednak nie hamuje, a wręcz rozpędza się. Szkoły zostają zaprzęgnięte do procesu indoktrynacji najmłodszych.
W podręczniku języka polskiego (!!!) do klasy III liceum, wydanego przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne (WSiP) znajduje się następujący temat: „Bym wyznał swoją, polską winę…- Konsekwencje antysemityzmu w Polsce”. Pod tym jakże zachęcającym tytułem mamy już prawdziwy przykład naukowego obiektywizmu… Oto bowiem uczniowie dowiadują się kim jest Jan Tomasz Gross (bynajmniej nie tego, że jest kłamcą i antypolskim oszczercą) a jeszcze niżej natrafiamy na tekst prawdziwego „autorytetu” – Adama Michnika pt. tytułem „Szok Jedwabnego”. Uczniom stara się w tekście ocieplić postać Grossa, a jego adwersarzy ośmieszyć i ukazać jako frustratów, którzy nie potrafią poradzić sobie z obrzydliwą przeszłością. Jakoś autorzy podręcznika, nie przedstawili świadectw setek i tysięcy przypadków, kiedy Polacy z narażeniem własnego życia ukrywali Żydów w swoich domach, lub pomagali im we wszelki inny sposób.
Kiedy już młody człowiek, dostanie odpowiednią porcję propagandy można przejść do podsumowania. A tam wśród pytań i zadań np. „Wymień przyczyny antysemityzmu w XIX wiecznej Polsce”czy „Jaką postawę wobec Zagłady, przyjmowała zdaniem autora polska przedwojenna prawica?”(!)
Warto jednak cały czas, mieć w pamięci tytuł lekcji. To właśnie te hasłowe pojęcia zapadają w pamięć młodych ludzi. A tu mamy „wyznać swoją, polską winę”. Kolejne próby zrzucenia całej winy za zagładę Żydów na Polaków, próba uogólnienia i wtłoczenia kilku niechlubnych przypadków szmalcowników (którzy zresztą byli karani przez AK) w krzywdzące uogólnienie o „polskiej winie”.
Wystosowałem do wydawnictwa kilka pytań dotyczących tego skandalicznego podręcznika, jednak do tej chwili nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.
o faktycznie, znacznie lepiej jest wymazać wszystkie hańbiące Polaków wydarzenia i nie dać ludziom poznać prawdy. Zastanawiam się jak to możliwe, ze zarówno autora tego wpisu jak i komentujących nie odsunięto jeszcze od społeczeństwa za posiadanie zaledwie ulamka inteligencji normalnego człowieka
Właśnie omawiamy ten temat w szkole, a tu taki artykuł w Internecie.
Naprawdę myślicie, że jak czytamy podręczniki to bierzemy sobie do serca co w nich jest napisane i głęboko wierzymy w prawdziwość tego? Uczniowie to nie ciemna masa przyjmująca grzecznie wszystko do swoich mózgów. Umiemy mieć własne zdanie. Większości uczniów nie obchodzi głębszy sens bzdurek powypisywanych w książkach, to po prostu kolejny temat który trzeba przewałkować, zdać i tyle.. „Hasłowe pojęcia zapadają w pamięć młodych ludzi”? Błagam. 90% zapomni w minutę po przeczytaniu.
Brak słów! Gdy ja chodziłem do liceum aż takiego cyrku nie było i tacy jak Michnik (Aaron Szechter) czy pseudo historyk Gross nie byli przedstawiani w podręcznikach jako autorytety. Uczniowie przekreślcie czarnym flamastrem tę stronę i powiedzcie nauczycielom, że kłamstw nie zamierzacie się uczyć. Stop szkalowania narodu polskiego!
Rok temu, lekcja języka polskiego, ten sam podręcznik lecz jeszcze stara podstawa programowa. Tytułu lekcji nie pamiętam dokładnie ale chyba został lekko zmieniony do tego na prezentowanym zdjęciu. W każdym razie ten sam tekst Michnika i ogólny temat całej lekcji. Od tej indoktrynacji serwowanej przez WSiP ustrzegła nas na szczęście własna wiedza i postawa nauczyciela. Wywiązała się merytoryczna dyskusja, doszedł jeszcze kontekst filmu „Pokłosie” a na koniec podsumowanie – Polska na przestrzeni wieków była na prawdę jednym z najbardziej tolerancyjnych i otwartych państw w Europie o czym świadczy duża ilość Żydów jak i innych mniejszości narodowych czy religijnych zamieszkujących tereny Polskie przez długie wieki.
Oto jedna z tysięcy latami ukrywanych w strachu relacji ukazujących bestialstwo Żydów współpracujących przy morderczych czynnościach w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz:
„W zimie 1942-1943 na bloku jedenastym popisywał się w karnej kompanii Żyd olbrzym, przeznaczony specjalnie do zabijania ludzi. Nie pracował, był dobrze odżywiany. Stał na miejscu karnej kompanii oparty o gruby drąg i krzyczał bez przerwy: „Bewegung”. Upatrzonego przywoływał do siebie i drągiem rozbijał mu kark. Innym sposobem tego sadysty było duszenie: kładł na gardło leżącego drąg i stawał na nim obu nogami…”
/Henryk Pająk „Niemieckie ludobójstwo na
Polskim Narodzie” Wyd. Retro 2004 r. , s. 197/