Towarzystwo Dziennikarskie sygnowane nazwiskami Seweryna Blumsztajna i Jacka Żakowskiego postanowiło nagrodzić lidera Komitetu Obrony Demokracji Mateusza Kijowskiego. W tym celu specjalnie dla niego utworzyło naprędce nową nagrodę.

Mimo nagłośnionych przez media problemów osobistych, Kijowski stawiany jest za wzór i wychwalany „za godną najwyższego uznania obywatelską aktywność” przez Towarzystwo Dziennikarskie. Organizacja ustanowiła dla Kijowskiego nową nagrodę, która od teraz ma być przyznawana każdego kolejnego roku.

„Towarzystwo Dziennikarskie informuje, że ustanowiło swoją coroczną nagrodę – Nagrodę Wolności, która będzie przyznawana odtąd pod koniec każdego kolejnego roku decyzją członków Towarzystwa. Jej pierwszym laureatem został Mateusz Kijowski – lider Komitetu Obrony Demokracji. Towarzystwo Dziennikarskie przyznało mu ją za godną najwyższego uznania obywatelską aktywność, a w szczególności za zorganizowanie w niebywale krótkim czasie – z gronem innych wspaniałych ludzi KOD – pokojowych protestów setek tysięcy Polaków w obronie wolności i demokracji. Protestów, w których – co mocno trzeba podkreślić – zamanifestowała się z pełną mocą godność, podmiotowość i solidarność polskiego społeczeństwa” – czytamy w komunikacie Towarzystwa Dziennikarskiego.

Trzeba przyznać, że dziennikarska rzetelność i bezstronność bije od komunikatu na kilometr. „Wspaniali ludzie KOD” na pewno będą dumni.

Jeszcze większej śmieszności sprawie dodają słowa członka kapituły przyznającej nagrodę –  Jacka Żakowskiego, który w osobliwy sposób tłumaczy wybór Kijowskiego, jak i jego zachowanie. „Jak jest sytuacja, którą oceniamy jako wyższą konieczność, to rodzina cierpi! I jeżeli człowiek decyduje się zapłacić tak ogromną cenę, by zrobić coś dla kraju jak pan Kijowski, to tym bardziej należy mu się szacunek i uznanie” – stwierdził.

 

niezalezna.pl/mn