Jak poinformował Zbigniew Paszkowicz, wiceprezes Grupy Lotos SA ds. poszukiwań i wydobycia oraz prezes Lotos Petrobaltic SA do końca 2015 roku wydobycie ropy zostanie zwiększone z 500 tys. do 1,2mln ton rocznie. W tym celu zakupiono już platformę, która będzie wydobywać ropę z dna Bałtyku.
Jak oceniają fachowcy ropa z dna naszego morza zawiera mało siarki i jest lekka, co znacznie podnosi jej wartość. Spółka Lotos chce to wykorzystać stąd jej inwestycje. Do końca 2013 roku wydobycie wynosiło 10 tys. baryłek na dobę. W tym roku wydobycie ma się zwiększyć do 14 tys. baryłek na dobę.
25-letnia platforma odkupiona od Amerykanów kosztowała 300mln zł, a pracować będzie na niej 100 osób. Krzysztof Kielas z Lotos Petrobaltic mówi:
Szukaliśmy platformy, która będzie umożliwiać głębokie wiercenia w dnie morskim. Platforma, którą do tej pory wykorzystywaliśmy miała możliwość wiercenia do głębokości 90 metrów. W tej chwili mamy koncesje na odwierty do 120 metrów. Nowa platforma ma taką możliwość, więc obsłużymy wszystkie nasze koncesje.
Tłumaczy także, że platforma pomimo swojego wieku wcale nie jest zniszczona:
Jej wiek nie ma znaczenia, bo to nie jest tak jak z samochodem, że im starszy tym gorszy i częściej się psuje. Mamy zamiar wykorzystywać jednostkę przez kilkanaście lat, a następnie zmodernizować i wykorzystywać ją jako centrum produkcyjne.
Teraz platforma trafi do Naftoportu w Gdańsku. Tam zostanie oczyszczona i zmodernizowana. Prawdopodobnie już w marcu rozpocznie odwierty w dnie Bałtyku 120km na północ od Rozewia. Firma zakłada, że w ciągu 3 lat platforma wykona 15 odwiertów. Istotny jest także fakt, że „nowa” platforma poza wierceniem pionowym może także wiercić poziomo, co znacznie wpłynie na zwiększenie wydobycia i niemal całkowitego „oczyszczenia” złoża. Jest to już 4 platforma Lotosu.
Wiceprezes Grupy Lotos – Zbigniew Paszkowicz powiedział:
Naszym celem jest pozyskanie surowca z własnych źródeł, które pokryłyby ok. 10 proc. zapotrzebowania na ropę, przerabianą przez rafinerię, czyli ponad milion ton.
Zakup platformy nie jest samodzielnym ruchem Lotosu. W inwestycji brały udział Agencja Rozwoju Przemysłu SA oraz Nordea Bank Polska SA. Wszyscy zainwestowali po ok. 100mln zł – Nordea udzieliła kredytu, a ARP pożyczki.
W najbliższych latach Lotos rozważa zakup kolejnych 6 platform. Jest to w pełni uzasadniona i rozsądna inwestycja, o czym świadczą słowa Paszkowicza:
Morze Bałtyckie ma potencjał – są złoża ropy i gazu. Nasza wiedza geologiczna mówi, że mamy szansę na Bałtyku potwierdzić potencjał 30 mln ton ropy.
Grupa Lotos przeprowadziła bowiem szczegółowe badania sejsmiczne dna Bałtyku na powierzchni ponad 1000 km², które pokazały gdzie można spodziewać się złóż ropy i gazu.