Trwa fala hejtu na prof. Krystynę Pawłowicz. Rzekomo tolerancyjni posłowie opozycji dołączają do festiwalu pogardy. Przykładem jest Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.
„Jestem w środowiskach lewackich znienawidzona i cokolwiek bym nie napisała, to i tak ten hejt by się na mnie wylał. Środowiska, które tracą wpływy polityczne i finansowe, muszą wymyślać sobie jakieś historie i afery, żeby się przypominać” – powiedziała prof. Pawłowicz.
Lubnauer napisała na jednym z portali społecznościowych (pisownia oryginalna): „Zastanawiam się w jakich jednostkach mierzyć podłość i chamstwo: w Pawłowiczach, Paczuskich, Tarczynskich czy Bonkowskich. Wyścig trwa”.
„Pani poseł mocno się zagalopowała…” — skomentowała jedna z zaatakowanych Marzena Paczuska.
Internauci nie byli dla Lubnauer tak delikatni: „W Niesiołowskich, Komorowskich, Petrach, Palikotach, Wielgusach, Nitrasach, Wrońskich, Lisach, Szubartowiczach, Sokachzburaka i Michnikach” – napisał jeden z nich. Inny dodał: „Inteligencję może w Lubnauerach, Myszkach Agresorkach, Scheuring-Wielgusach i Petrusach. To będzie niska skala”.
Hmmm
Jak odróżnić zwolennika programu PiS i od ślepego fanatyka PiS.
Ten pierwszy nie popiera Krystyny Pawłowicz i Antoniego Macierewicza i jest nimi zażenowany. Jednocześnie to miły, inteligentny człowiek, który utożsamia się z programem PiS. Ta druga osoba to ekstremum w braku logicznego myślenia i przyzwoitości.
Myślę , że jak ktoś tworzy jednostki czy skale, nazywa to od swojego nazwiska np Celsjusz, Fahrenheit, Richter..np podłość i chamstwo w skali lubnauer…Byłoby to nawet elegancko mieć takie osiągnięcie, być może na skalę światową i być może jedyne pani posioł… .bardzo mi się podoba…niecierpliwie będę oczekiwać starannego opracowania stopniowania…