Maciej Stuhr, który wręczał statuetkę na gali rozdania Polskich Nagród Filmowych, nie omieszkał wykazać się przed salonową publicznością. W krótkim wystąpieniu zadrwił z Żołnierzy Wyklętych, katastrofy smoleńskiej i PiS-u.

Podczas gali „Orły 2016” Stuhr wręczał nagrodę w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa. Zaserwował publiczności próbkę swojego poczucia humoru.

„Przyszedłem dziś do państwa, żeby ogłosić najlepszą aktorkę drugiego sortu” – rozpoczął, a sala pękała ze śmiechu.

„Aktorzy drugoplanowi nie są jakąś armią artystów wyklętych… Przeklętych” – poprawił sam siebie i kontynuował swoją przemowę, którą wypełniły celowe potknięcia w stylu „pałęta-Wałęsa” oraz „opoka-opona”. Brawa publiczności zdawały się nie mieć końca.

Nie zabrakło też aluzji do katastrofy smoleńskiej: „Miało być poważnie, a państwo mają tu polew”.

 

pch24.pl/mn