MH17, który 17 lipca rozbił się na Ukrainie, leciał „o 300 mil na północ od swojej zwykłej ścieżki” – tak twierdzi pilot, redaktor czasopisma „Aviation International News Safety”, Robert Mark. Jego zdaniem to mogło być przyczyną katastrofy.
Opiera się on na danych przekazywanych przez portal flightaware.com. Wynika z nich, że w poprzednich lotach na tej trasie Boeing 777 należący do Malaysian Arlines omijał tereny walk przelatując nad Morzem Azowskim, natomiast w feralnym locie wybrano trasę przebiegającą bardziej na północ.
Tak wyglądały trasy lotów na tej trasie w ostatnich dwóch tygodniach.Foto: xportal.pl
Robert Mark powiedział, że gdyby on był pilotem tego samolotu to nigdy nie zgodziłby sie na taką zmianę trasy, biorąc pod uwagę sytuację na pograniczu ukraińsko-rosyjskim. Władze Malaysian Arlines twierdzą, że samolot leciał zwykłą trasą.