Foto: Wikimedia Commons
Foto: Wikimedia Commons

Z kandydatem Ruchu Narodowego na Prezydenta RP – Marianem Kowalskim, przed lubelskim Marszem Żołnierzy Wyklętych rozmawiał Michał Górski.

Dziś upamiętniamy Żołnierzy Wyklętych, ale choćby po frekwencji na tym Marszu (Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Lublinie – red.), widzimy że już przestają być „wyklęci”.

Myślę, że to co zaplanowali wrogowie Polski, w latach 40 i 50, żeby ta duchowa elita narodu przepadła bez wieści ten plan się nie powiódł. Mimo, że co jakiś czas Ci Polacy którzy pełnią ważne funkcje są niszczeni biologicznie, to polski Naród ma zdolności samoregenracji. To dotyczy nie tylko środowisk inteligenckich, ale zwykła młodzież z małych miasteczek i wsi coraz częściej wychodzi przy takich okazjach na ulice i manifestuje swój patriotyzm. Patriotyzm to nie jest fanaberia. Patriotyzm to jest rozsądna postawa, która robi z człowieka gospodarza we własnym domu, we własnej Ojczyźnie. Człowieka, który decyduje o własnym losie, nie daje sobie złamać karku, nie daje rzucić się na kolana. Jestem dumny z młodych Polaków.

Lubelszczyzna, jest szczególnym miejscem jeżeli chodzi o Żołnierzy Wyklętych.

Myślę że tak. Tutaj te tradycje walki zbrojnej, mają korzenie historyczne. Powiedzmy, że Lubelszczyzna ma ten przywilej a jednocześnie ciężki los, że uczestniczy chyba we wszystkich wydarzeniach w historii. Ja twierdzę, że Lubelszczyzna to jest takie jądro polskości. Wszystkie nawałnice historii przewalały się przez tę Lubelszczyznę. Lubelszczyzna, to jest taka Polska w pigułce.

A jak Pan traktuje „rewelacje” Rosjan na temat „zbrodni” AK, akurat przed dniem 1 marca?

Mnie to wcale nie dziwi. To oni mordowali Żołnierzy Wyklętych, to oni razem z Hitlerem rozszarpali Polskę, to oni Polskę wzięli pod swój but – po tzw. „wyzwoleniu”. Ja się niczego dobrego nie spodziewam po Rosji. Nawet w obliczu tego konfliktu teraz na Wschodzie, to nie bądźmy naiwni, nie bądźmy przesiąknięci duchem „insurekcjonizmu”. Bądźmy zimnymi graczami politycznymi, tak żebyśmy my skorzystali. Za nikogo nie będziemy ginęli, nie będziemy się poświęcali za darmo. Rosja na pewno nie jest naszym przyjacielem, a naiwny stosunek do obecnego rządu ukraińskiego też trzeba mocno zrewidować.

To na koniec, proszę powiedzieć jak idzie Panu zbieranie podpisów?

Z tego co wiem, to wczoraj mieliśmy już połowę wymaganych podpisów w ręku. 14 marca robimy Konwencję Wyborczą w Lublinie – taką startową, chcemy mieć już wtedy te wymagane podpisy. Także apeluję, dajmy sobie teraz 10 dni takiej ostrej jazdy ze zbieraniem podpisów, to jest nasz priorytet.