Marian Kowalski (@M_Kowalski1)

Kandydat Ruchu Narodowego na prezydenta, Marian Kowalski na swoim facebookowym profilu podzielił się swoją opinią na temat ZUSu. Kowalski zapowiedział likwidację tej instytucji.

Mówią nam, że w zasadzie interesujemy się losem wyłącznie młodych. No cóż, martwimy się także o los i tych starszych. Uważam, że ten system ubezpieczeń, który wiemy, że zbankrutował, trzeba śmiało i ostatecznie zlikwidować. Więcej nie może istnieć taka firma pod tytułem Zakład Ubezpieczeń Społecznych, która jest złodziejską piramidą finansową i do tego obowiązkową – pisze we wstępie Kowalski, po czym przypomina wyjątkową rozrzutność ZUSu:

Tam jest 300 służbowych limuzyn. Policzcie sobie jaki jest koszt samego transportu prezesów tej bezproduktywnej machiny. To trzeba zlikwidować, to jest trup rozkładający się w wieży z kości słoniowej. Smród tego trupa już nas wszystkich poraża.

Marian Kowalski napisał, że on w przeciwieństwie do innych polityków przebąkujących o potrzebie likwidacji ZUSu, mówił o tym od ponad dwudziestu lat. Odniósł się również do bierności społeczeństwa po kradzieży oszczędności z OFE:

Tu trzeba śmiałej decyzji. Mówi w tej kampanii wielu kandydatów o likwidacji ZUSu, tylko jakże wielu z nim rządziło, albo było wiceprezesami partii rządzących i wtedy ich to w ogóle nie interesowało. Dzisiaj jak mają jeden procent w sondażach „będą likwidować ZUS”. A ja mówiłem zawsze, od dwudziestu paru lat, że ZUS trzeba zlikwidować i ja to zrobię! Ukradli pieniądze z Otwartych Funduszy Emerytalnych. Politycy podnieśli rękę do góry i ukradli. W normalnym kraju byłaby rewolucja, a tu nic.

Kandydat Ruchu Narodowego przypomina o przywilejach emerytalnych, którymi cieszą się choćby komunistyczni bandyci i zestawia ich z uczciwymi ludźmi, ledwo wiążącymi koniec z końcem. Kowalski opowiada się za emeryturami obywatelskimi:

To są bandyci. Wszyscy płacą składki na ZUS, ale nikt nie wie kiedy i ile dostanie. Kiedy i CZY. Ci młodzi ludzie będą płacić jak się nic nie zmieni, a nie dostaną na pewno nic. Takich interesów to my nie będziemy robić. Dlaczego funkcjonariusze bezpieki, dlaczego bandyci komunistyczni mają przywileje emerytalne? Tak nie może być. Całkowicie opuszczeni są weterani walki z totalitaryzmem. Uczciwi ludzie, pokrzywdzeni przez komunizm nie mają z czego żyć, a łajdaki i zdrajcy dzisiaj pławią się w luksusach. Aparat państwowy przez system ubezpieczeń nie może pielęgnować dłużej takiej sytuacji. Jestem zwolennikiem utworzenia emerytury obywatelskiej. Każdy powinien móc ponadto swobodnie decydować o sposobie odkładania sobie pieniędzy na starość. Pieniądze na czarną godzinę nie mogą tak jak teraz być w rękach grupy społecznej cieszącej się najmniejszym zaufaniem społecznym. A tą grupa są politycy.