Pułkownik Adam Mazguła znów zabrał głos. I tym razem skomentował sytuację panującą w kraju. Jak się można domyślać, ocena ta wypadła negatywnie.

Zdaniem Mazguły demokracja to system dla ludzi „mądrych i prawych”. Jego zdaniem właśnie dlatego dziś nie ma na nią miejsca w Polsce. Polsce „zacofanej i uzależnionej od kleru”. Polsce, dodajmy, której „bliżej do faszyzmu”, „bliżej do komunizmu” niż do demokracji.

Tak więc, Polacy, padnijcie na kolana ponownie i proście Boga o wybaczenie, że ośmieliliście się myśleć, że nie jesteście poddanymi biskupów! Hierarchów kościelnych, którzy nie pozwalają Wam odejść ze stada bezwolnych owieczek, tkwiących w zacofaniu i głupocie – czytamy na Facebooku Mazguły.

Polakom bliżej do faszyzmu, bo to ustrój narodu wybranego, jedynego, najlepszego, najbardziej chrześcijańskiego, a co najgorsze, wszystkie inne narody powinny być mu poddane. Tak władzę dostają ludzie mali, zakompleksieni, motywowani chęcią wybicia się ponad przeciętność, mimo braku zdolności, wiedzy i umiejętności, chcący imponować. Dlatego wyróżniają się agresją, brakiem zrozumienia, chamstwem, odbierają innym ich prawa. Polakom bliżej również do komunizmu, który wyzwala agresję do wszystkich, posiadających jakieś dobra, wartości i mających cenną wiedzę i doświadczenie. Komunizm zabiera im wszystko, co posiadają i nie zapomina o odarciu z godności, a nawet z życia – dodał „pułkownik”.

Mazguła zapewnił, że o zwycięstwo demokracji będzie walczył wytrwale.