W piątek odbyła się kolejna rozprawa sądowa w/s afery marszałkowej. Mowa była o działaniach najważniejszych polityków, mafii, WSI, zleceniach zabójstw i zbieraniu haków na politycznych konkurentów. W mediach głównego nurtu nie wspomniano o tym ani słowem.

W normalnym kraju proces ten byłby szczegółowo relacjonowany przez wszystkie media i telewizje. W aferę marszałkową umoczony jest były prezydent Bronisław Komorowski. Takie telewizje jak TVN, Polsat, TVP postanowiły po raz kolejny milczeć.

O co chodzi w aferze marszałkowej?

W wielkim skrócie afera dotyczy aneksu do raportu o WSI, który miał czarno na białym potwierdzić liczne koneksje i kontakty pana Komorowskiego z oficerami WSI. 5 listopada 2007 Komorowski spotkał się z podpułkownikiem WSI, jednocześnie swoim serdecznym przyjacielem Aleksandrem Lichockim, w celu zaplanowania wykradzenia aneksu do raportu o WSI, sporządzanego przez Antoniego Macierewicza. Obaj wiedzieli, że ujawnienie tego raportu, w którym nazwisko Komorowskiego pojawia się ponad 60 razy, może obciążyć Komorowskiego. W rezultacie sprawę uciszono, Komorowskiemu nie postawiono zarzutów, natomiast umożliwiono mu start w wyborach na prezydenta RP.

Dlaczego takimi tematami nie interesują się największe media publiczne i komercyjne? Wszystkie jak jeden mąż milczały.

DK