common.wikimedia

Stało się. Michał Kamiński po miesiącach, latach mozolnego podlizywania się władzy dostał nagrodę. To właśnie były spin doktor PiSu, będzie jedynką PO do europarlamentu w okręgu lubelskim.

Polityczna droga Michała Kamińskiego prowadziła różnymi ścieżkami, aż do ostatecznego ośmieszenia i pohańbienia. Postanowił on pójść w ślady swojej koleżanki Joanny Kluzik Rostkowskiej i pokazać, że polityk z honorem nie ma nic wspólnego i sprzeda się każdemu, byle dał więcej niż inny.

Kamiński początkowo działał w Narodowym Odrodzeniu Polski, później w Zjednoczeniu Chrześcijańsko – Narodowym. Do 2002 roku działał w Przymierzu Prawicy a od roku 2002 w PiSie. Od roku 2004, sprawował mandat europosła z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Od roku 2007, był sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta, śp. Lecha Kaczyńskiego. W roku 2009 znów trafił do europarlamentu. W roku 2010 odszedł z partii Jarosława Kaczyńskiego i wspólnie z kilkoma innymi rozłamowcami przeszedł do nowo powstałej partii Polska Jest Najważniejsza. Tam jednak nie zagrzał długo miejsca. Mając świadomość kończącej się kadencji w europarlamencie i czując że niechybnie zbliża się konieczność oderwania od żłoba wypełnionego „eurakami” postanowił poszukać kogoś pod kogo mógłby się podczepić. W międzyczasie założył z kilkoma innymi posłami Romanem Giertychem i Kazimierzem Marcinkiewiczem „Instytut Myśli Państwowej”. Czym jednak miałby się ten twór zajmować, do dziś nie wiedzą chyba sami założyciele.

Po odejściu z PiSu zaczął atakować swoją byłą partię i jej lidera, co natychmiast przyniosło mu liczne zaproszenia do mediów lewicowo liberalnych. Z pisiora, stał się nagle rzetelnym, niezależnym i pożądanym ekspertem. Ekspertem w każdej sprawie, choć najlepiej sprawdzał się w wieszczeniu, że „Kaczyński się skończył”.

Z ust byłego spin doktora PiS Słyszeliśmy m.in: „Jarosław Kaczyński jest dziś typem władcy, którego czarna legenda nakręca białą legendę i odwrotnie. Do tej pory nikt nie przeprowadził krytyki przywództwa Kaczyńskiego z punktu widzenia jego elektoratu i wartości, do których, przynajmniej nominalnie, się odwołuje.”, „Jest w nim gigantyczny kompleks i rozbudowane ego. A na dodatek ma syndrom męża, który latami podejrzewał żonę o zdradę bez żadnych podstaw, z jej życia czyniąc piekło, aż w końcu zaczęła go zdradzać.” i tak dalej i tak dalej. W końcu więc postanowiono wynagrodzić wiernego sługę i dać mu pierwsze miejsce na liście do europarlamentu.

Radziłbym Kamińskiemu zdjęcie wszystkich luster w domu, ale możliwe że po tylu latach już przyzwyczaił się a nawet polubił swoje sprzedajne oblicze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.