
Adam Michnik w wywiadzie dla niemieckich mediów uśmiercił swoich rodziców w Holokauście. Prawda jest tymczasem zupełnie inna i dużo mniej chwalebna dla redaktora naczelnego „Wyborczej”. Groteskowości sprawie dodaje fakt, że Michnik urodził się w październiku 1946 roku, czyli ponad rok po wojnie.
Wypowiedź Adama Michnika ukazała się na łamach „Der Spiegel”. W jednym z fragmentów Michnik odpowiada na pytanie o wypędzanie z powojennej Polski Niemców.
„Dziennikarz: – Powiedziałby pan, że wypędzenie (Niemców) to było barbarzyństwo?
Michnik: – No a co innego?
Dziennikarz: – Gdyby ktoś tak powiedział w Niemczech, to byłby skandal.
Michnik: – Dlatego ja to muszę powiedzieć, jako Polak, którego rodzice zginęli w Holokauście”.
Ojciec Adama Michnika – Ozjasz Szechter, był komunistą skazanym w 1934 roku w tzw. procesie łuckim za próbę zmiany przemocą polskiego ustroju i zastąpienia go ustrojem komunistycznym oraz oderwania od Rzeczypospolitej południowo-wschodnich województw. Szechter w więzieniu spędził zaledwie rok. Po wybuchu wojny znalazł się w Sowietach. Po 1945 roku na polecenie KC PPR przybył do Polski, gdzie związał się ze środowiskiem medialnym. Zmarł w 1982 roku w Warszawie w wieku 81 lat.
Matka Michnika – Helena (urodzona jako Hinde Michnik), zmarła w roku 1969. Od około 1936 roku żyła w nieformalnym związku z Ozjaszem Szechterem. Adamowi, urodzonemu w 1946 roku, właśnie z tego powodu nadano jej nazwisko. Do Polski wróciła ona pod koniec roku 1945. Wykładała w szkole Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, później była nauczycielką historii i autorką podręczników szkolnych.
Niebywałe, do czego zdolny jest w swoich kłamstwach szef „Wyborczej”.
Całkiem możliwe, że Michnik nie jest tym, za kogo się podaje- że urodził się kilka lat wcześniej i jego rodzice rzeczywiście byli zgładzeni w obozie… Bo żeby tak łgać o swoich rodzicach, to trzeba być dzieckiem samego diabła…