Kiedy w maju tego roku autorka słynnej sagi o miłości zwykłej dziewczyny i wampira ogłosiła, że niedługo przeczytamy jej kolejną książkę, fani nie ukrywali zaskoczenia. Od publikacji pierwszej powieści z cyklu „Zmierzch” minęło już piętnaście lat, ale wydaje się, że czytelnicy nadal są zainteresowani losami Belli i Edwarda. O czym tak właściwie opowiada „Midnight Sun” i na kiedy planowana jest polska premiera?

„Zmierzch” oczami Edwarda

Fani bestsellerowej serii książek na pewno pamiętają, że narratorem poprzednich książek była w większości spokojna i nieśmiała nastolatka – Bella Swan. Jedynie w części zamykającego podstawową sagę tomu „Przed świtem” tę rolę przejął Jacob – jej przyjaciel, który jest wilkołakiem. „Midnight Sun” to tak naprawdę ta sama historia, którą poznajemy w „Zmierzchu”, tyle że pisana z perspektywy chłopaka nastolatki – wampira Edwarda.

Pechowe „Midnight Sun”

To nie sekret, że Stephenie Meyer rozpoczęła pracę nad powieścią „Midnight Sun” ponad dziesięć lat temu. Niestety duża część tekstu, który pisarka zdążyła wtedy napisać, wyciekła do Internetu. Oburzona autorka postanowiła, że tworzenie książki, której część została po prostu ukradziona i jest dostępna na pirackich stronach za darmo, nie ma sensu. Przez lata fani nie mieli nawet nadziei na to, że Meyer spróbuje dopisać tę historię do końca. Na szczęście pisarka nagrodziła ich za cierpliwość niespodzianką – książka pojawiła się w amerykańskich księgarniach 4. sierpnia.

[reklama_pozioma]

„Słońce w mroku” – czyli polskie „Midnight Sun”

Publikacją poprzednich książek Stephenie Meyer w Polsce zajmowało się Wydawnictwo Dolnośląskie. Nie jest zatem niczym zaskakującym, że to właśnie ono wydrukuje także najnowszą powieść Amerykanki. Na wielu stronach internetowych pojawiały się różne, najczęściej błędne, informacje, dotyczące polskiej premiery „Midnight Sun”. Dopiero 3. sierpnia, na dzień przed amerykańską premierą, Wydawnictwo Dolnośląskie potwierdziło na swoim profilu facebookowym, że mają zamiar wydać ten dodatek do serii „Zmierzch”. Do wiadomości publicznej nie została jeszcze podana dokładna data, ale wiemy, że książka pojawi się w polskich księgarniach w listopadzie. Wydawnictwo zdecydowało, że powieść będzie miał tytuł „Słońce w mroku”.

Książka pisana dla pieniędzy

Często pisarze starają się stworzyć kolejne książki z popularnego uniwersum na siłę. W ten sposób postąpiła, np. E. L. James – autorka „Pięćdziesięciu twarzy Greya”. Pisarka stworzyła dodatkową historię na tej samej zasadzie co Meyer – zmieniła perspektywę. Narratorem stał się zatem mężczyzna, a nie, jak w oryginalnej serii, kobieta. Chociaż niektórzy wielbiciele jej twórczości docenili ten wysiłek, większość uznała, że James zrobiła to tylko dla pieniędzy… O to samo wielu fanów oskarża także Meyer.

Czytelnicy uważają, że losy Belli i Edwarda to zamknięta całość, do której nie należy niczego dodawać. Wielu z książkowych youtuberów opublikowało nawet filmiki, w których opowiadają o tym, dlaczego nie chcą czytać „Midnight Sun”. Wszyscy oni boją się po prostu, że będzie to książka, którą autorka napisała na siłę. Nie oznacza to jednak, że dodatek do bestsellerowej serii musi taki być. Warto wspomnieć chociażby o tym, że czytelnicy pokochali przecież najnowszy dodatek do „Igrzysk śmierci” – prequel „Ballada ptaków i węży”. Kto wie, może ten sam los spotka „Midnight Sun”?

Sprawdź koniecznie: