W nocy z piątku na sobotę sprzed budynku starostwa w Mielcu zniknął „pomnik wdzięczności Armii Czerwonej”. Takie działania zbulwersowały Rosjan.

Zdemontowana figura przedstawiała żołnierza radzieckiego trzymającego dziecko, a w drugim ręku miecz. O usunięciu monumentu zdecydowano już we wrześniu, a decyzję podjęła rada powiatu mieleckiego. Radio Rzeszów poinformowało, że starostwo nie zaprzecza jakoby miało związek z usunięciem pomnika, ale szczegóły mają zostać podane dzisiaj.

Sprawa zbulwersowała Rosjan. Portal lenta.ru zacytował Ministerstwo Obrony Rosji, którego przedstawiciele nazywali Polskę „krajem-rekordzistą” w Europie, jeśli chodzi o liczbę przypadków wandalizmu wobec rosyjskich i sowieckich grobów.

Za cichym przyzwoleniem polskich władz chuligani niszczą i uszkadzają nagrobki, oblewają ich farbą, oddzierają i odrywają litery i napisy na nagrobkach i umieszczają na nich obraźliwe napisy – mówił wtedy przedstawiciel MON Rosji Władimir Popow.