Czy w Polsce mamy jeszcze demokrację (grec. δῆμος – demos – lud; κρατέω – krateo – rzadzę; δημοκρατία – demokratia – rzady ludu) i wolność religijną? W położonym na Lubelszczyźnie Kraśniku w tym roku zadebiutował budżet obywatelski, czyli możliwość wspołdecydowania przez obywateli o tym, na co przeznaczyć cześć pieniędzy z budżetu gminy. Jak się okazuje, obywatele mają ograniczony wybór.

Foto: Wikimedia Commons

Największą przychylność mieszkańców zdobył projekt sfinansowania budowy dachu na powstającym kościele Matki Bożej Bolesnej. Radni z Kraśnika poszli więc za głosem demokracji i przeznaczyli pół miliona złotych na ten cel (to i tak nie wystarczy na całość inwestycji, która będzie kosztować 700 tys. zł). Jednak na drodze do realizacji stanęła Regionalna Izba Obrachunkowa w Lublinie, która w swojej uchwale oceniła, że finansowanie budownictwa sakralnego „nie ma prawnego umocowania„. „Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (Dz. U. z 2013 r., poz. 885 ze zm.), środki publiczne przeznacza się na wydatki publiczne, a zakres tych wydatków jest konsekwencją wykonywania zadań publicznych określonych ustawami. Katalog spraw, będących zadaniami własnymi gminy (miasta) – poprzez realizację których zaspakajane są zbiorowe potrzeby wspólnoty lokalnej – określa art. 7 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym. Zadanie polegającego na wykonaniu pokrycia dachowego na budowanym kościele czy szerzej, dotyczące budownictwa sakralnego, nie mieści się w tym katalogu, a to oznacza, że nie może być sfinansowane ze środków budżetu gminy.” – można przeczytać w uzasadnieniu uchwały, której całość jest dostępna pod tym adresem.

Prawo prawem, jednak trzeba zapytać, dlaczego takie jest? Czy to w imię demokracji obywatele nie mogą wydać swoich (wszyscy płacimy przecież podatki, które składają się na budżet) pieniędzy na cel, który został w demokratyczny sposób wybrany? A może to w imię wolności religijnej odbiera się Kościołowi katolickiemu (który tworzą wszyscy wierni, a więc także obywatele RP) możliwość dostępu do budżetu obywatelskiego? Nie może dziwić oburzenie mieszkańców, którzy z hasłami „Panie wojewodo Wilk, pozwól nam zbudować nasz kościół!„, czy „Kraśnicka Platforma nasz oszukała! Apelujemy o uszanowanie woli mieszkańców!„, protestowali we wtorek w siedzibie wojewody lubelskiego.

Jak podaje lubelski „Gość Niedzielny”: „Kancelaria Wojewody Lubelskiego oświadczyła, że wojewoda nie ma kompetencji, aby ingerować w ten spór lub zmienić jakikolwiek przepis w tym zakresie. Za właściwą instancję w rozstrzygnięciu tego problemu podano RIO.(…)Część mieszkańców Kraśnika chce interweniować u premiera.” Radni Rady Miejskiej w Kraśniku, mimo negatywnej decyzji RIO, nie chcą usunąć dofinansowania budowy dachu z budżetu gminy. Sprawą ponownie zajmie się Izba Obrachunkowa.

na podstawie: dziennikwschodni.pl, kurierlubelski.pl, krasnik24.pl, lublin.rio.gov.pl, lublin.gosc.pl