Leszek Miller na antenie TVN24 przyznał, że poparcie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa Platformy Obywatelskiej było błędem.

Lider SLD przyznał, że poparcie ustawy przez jego partię było transakcją wiązaną. Za zagłosowanie po myśli PO lewicy obiecano jednego sędziego w składzie Trybunału Konstytucyjnego.

Wydawało nam się, że to jest wspaniały pomysł, bo na koniec kadencji uda nam się rekomendować jednego z sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jestem zażenowany, że nie powiedzieliśmy wtedy „nie”. Daliśmy się kupić – powiedział Miller.

Polityk dodał, że dziś jest w stanie „uderzyć się w pierś” za poparcie złej ustawy.