Foto: Wikimedia Commons
Foto: Wikimedia Commons

Prokuratura z Ostrowa Wielkopolskiego, nie wyklucza wystąpienia wystąpienia do komendanta wojewódzkiego policji o cofnięcie Cezaremu Grabarczykowi pozwolenia na broń. Wszystko w związku z pojawiającymi się informacjami na temat nieprawidłowości przy przyznawaniu pozwolenia.

Piotr Lisiewicz, na łamach „Gazety Polskiej” pisał:

Informację o śledztwie dotyczącym egzaminu ministra sprawiedliwości uzyskaliśmy od prawnika, który zna osobiście czołowych polityków PO i PSL. Według jego wiedzy policjant, który swoim podpisem potwierdził, że Grabarczyk zdał przed nim egzamin, zrobił to bez obecności ministra, dopuszczając się tym samym poświadczenia nieprawdy.

Dziś „Gazeta Wyborcza”, cytowała anonimowego informatora który stwierdził w tej sprawie

(…) żadnej łapówki, protekcji. Nie ma dowodów, by coś takiego padło. Możliwe, że policjant chciał się wkupić w łaski Grabarczyka, liczył, że mu to pomoże w karierze – opowiada osoba znająca kulisy sprawy. – Grabarczyk nie zaprotestował, gdy po części teoretycznej usłyszał, że zdał egzamin i dostanie to pozwolenie. Ale to nie przestępstwo, można oceniać to zachowanie w kategoriach etycznych.

Prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim rozważa wystąpienie do policji o cofnięcie ministrowi pozwolenia na broń, jako że zostało uzyskane w wyniku przestępstwa.